Niestety wczorajszy wieczór nie przyniósł dobrych informacji dla polskich fanów MMA i Michała Oleksiejczuka, który został zgłoszony przez USADA za naruszenie polityki antydopingowej UFC.
Michał „LORD” Oleksiejczuk (13-2) zadebiutował w UFC 30 grudnia ubiegłego roku na gali UFC 219 na której zmierzył się z Amerykaninem Khalilem Rountree (6-3) i pokonał go przez jednogłośną decyzję. Jak się okazuje Oleksiejczuk nie przeszedł testu antydopingowego z próbki pobranej w dniu walki na UFC 219.
Poniżej oświadczenie USADA:
„Organizacja UFC została dziś poinformowana, że Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) powiadomiła Michała Oleksiejczuka o możliwym naruszeniu zasad polityki antydopingowej, wynikającym z pozytywnych wyników testów próbek pobranych w dniu walki przeciwko Khalilowi Rountree na gali UFC 219 w Las Vegas, Nevada w dniu 30 grudnia 2017 r.
USADA, niezależny administrator polityki antydopingowej UFC, zajmie się w odpowiedni sposób wynikami i odpowiednim rozstrzygnięciem sprawy z udziałem Oleksiejczuka, ponieważ dotyczy ona polityki antydopingowej UFC i przyszłego udziału w UFC. Ponieważ Komisja Sportowa Nevada była organem regulacyjnym nadzorującym walkę w Las Vegas i posiadającym jurysdykcję licencyjną nad Oleksiejczukiem, USADA będzie pracować nad tym, by Nevada Athletic Commission dysponowała niezbędnymi informacjami, aby ustalić właściwą ocenę potencjalnego naruszenia zasad antydopingowych przez Oleksiejczuka. Dodatkowe informacje zostaną dostarczone we właściwym czasie, gdy proces ruszy do przodu.”
To fatalna informacja dla 22-letniego Michała Oleksiejczuka, który ma za sobą serię 10 zwycięstw z rzędu w tym udany debiut w UFC po bardzo dobrej walce. Należy jednak zaznaczyć, że pozytywny wynik testu dała próbka „A” i do przebadania jest jeszcze próbka „B”. Jeśli ona również da wynik pozytywny, to Oleksiejczuka czeka grzywna, zawieszenie oraz zmiana wyniku walki na nierozstrzygniętą.
Zanieczyszczone odżywki, albo mięso jak zwykle
K…. ale debil