Mistrz wagi lekkiej Bellatora Michael Chandler chce w swoim kolejnym pojedynku pokazać, że przy zmianie stylu walki wciąż będzie postrzegany jako znakomity zawodnik.
Chandler znany jest ze swojego agresywnego i ekscytującego stylu walki, co pokazywał już w wielu swoich pojedynkach, ale jego zdaniem przyszedł czas na zmianę. W rozmowie z MMAJunkie.com powiedział, że nie przejmuje się presją walki w Madison Square Garden na gali Bellator 180.
— Nie chcesz koncentrować się na presji wynikającej z tej sytuacji, chcesz po prostu skupić się na zadaniu jakie stoi przed tobą. Kiedy jednak podniosę swoją rękę w geście zwycięstwa po nokaucie na Brent’cie Primusie, ciężar tej walki ze mnie zejdzie i wtedy będę mógł zaczerpnąć głęboki oddech i spojrzeć za siebie. Pewnego dnia będę mógł powiedzieć swoim dzieciom, że ich tata walczył w Madison Square Garden.
Chandler wyjaśnił jeszcze dlaczego chce zmienić swój styl walki na mniej agresywny, co może wydawać się dość ryzykownym zagraniem.
— Zawsze podchodziłem do tematu w taki sposób, „nic tutaj się nie dzieje, zróbmy to na ostro i dajmy dobre show.” Teraz fajnie będzie zobaczyć tylko siebie bez tej otoczki — zajęło mi to 16, 17, 18 walk w tym sporcie i kilkadziesiąt szwów, aby zdać sobie sprawę, że mogę wciąż być efektownym i dominującym zawodnikiem i mimo tego dać tę walkę. Z całą pewnością zacząłem podchodzić rozważniej do pewnych rzeczy i wiem, że mniejsze ciosy tu i tam opłacą się później w walce.
Michael Chandler (16-3) od czasu ponownego zdobycia tytułu mistrza wagi lekkiej Bellatora stanie do drugiej obrony mistrzowskiego pasa w walce z niepokonanym Brentem Primusem (7-0) na gali Bellator 180/Bellator NYC, która odbędzie się 24 czerwca.