Michael Chandler rozpoczął treningi do walki z Tonym Fergusonem, która jak ma nadzieję odbędzie się już niedługo.
Michael Chandler (22-7 MMA, 1-2 UFC) spodziewa się, że tego lata skrzyżuje rękawice z Tonym Fergusonem (25-6 MMA, 15-4 UFC). Prezydent UFC Dana White wyraził wcześniej nadzieję na walkę Chandlera z Fergusonem i to właśnie do tej walki trenuje Chandler.
Chandler i Ferguson to dwaj topowi zawodnicy wagi lekkiej UFC, którzy potrzebują zmiany tempa. Podczas gdy Chandler nie podpisał jeszcze oficjalnie umowy na walkę, rozpoczął już wstępne treningi i studiowanie byłego tymczasowego mistrza.
„Jeśli chodzi o to, jak daleko to jest, zakładam, że moja następna walka odbędzie się tego lata” – powiedział Chandler w rozmowie z CBS Sports. „Nie znam dokładnej daty ani lokalizacji, ale to jest to, pod co trenuję. Oglądam filmy z jego walk. Myślę o walce z nim. Zdobywam formę, kładę dobre fundamenty, aby przejść do ciężkiego obozu treningowego przed walką tego lata. Jestem gotowy na walkę z Tonym Fergusonem, więc zobaczymy kiedy podpiszemy kontrakt, ruszymy z tą sprawą i zostanie ona ogłoszona.”
Chandler zasugerował, że International Fight Week, zaplanowany na okres od 27 czerwca do 3 lipca, jest dla niego nieco zbyt odległym terminem.
„Nie wiem czy chcę czekać do lipca, ale zdecydowanie chciałbym walczyć na International Fight Week” – powiedział Chandler. „Więc może stoczę walkę z Tonym, a potem będę mógł walczyć ponownie w lipcu. Zobaczymy.”
Chandler spodziewa się, że będzie miał ogólną przewagę w walce z Fergusonem. Zwrócił uwagę na to, że nawet jeśli Ferguson może mieć przewagę w ofensywnych próbach poddania, to nawet obecny mistrz Charles Oliveira nie byłby w stanie obejść perfekcyjnej obrony poddań Chandlera.
„Myślę, że moją największą przewagą jest to, że mam po prostu dobre podstawy i zamierzam utrzymać wysokie tempo, które jak wiemy, Tony może utrzymać. Sądzę jednak, że będzie to trochę ostrzejsze. Myślę, że moja siłą będzie zbyt duża dla niego. Uważam, że będę miał przewagę szybkości i przewagę atletyzmu. Jestem lepszy we wszystkich obszarach, w których Tony jest dobry. Myślę, że ma bardzo przebiegłe jiu-jitsu. Jeszcze nigdy nie dałem się poddać, więc nie widzę, żeby Tony mnie na coś takiego złapał. Ale w parterze jest bardzo niebezpieczny.
Myślę, że jego największym atrybutem, jego największą siłą, której ludzie boją się najbardziej jest to, że ma trochę luzu. To jest właśnie to, co ekscytuje wszystkich w tych pojedynkach. Nigdy nie wiesz, co cię czeka, gdy Tony wejdzie do Oktagonu. Czy idzie w dół, rzucając ci w twarz wyimaginowanym piaskiem, czy też wykonuje łokcie z obrotu, obrotowe kopnięcia, kolana i wszelkiego rodzaju inne rzeczy. On jest po prostu nieprzewidywalny, więc musisz spodziewać się niespodziewanego, kiedy walczysz z Tonym Fergusonem. Ciężko jest się na niego przygotować. Dlatego to będzie bardzo interesujący obóz treningowy. Trzeba postarać się zachować lekkość, mieć trochę z tego zabawy i pokazać się na Fight Night i miejmy nadzieję, że uda się go skończyć.”
Chandler, były trzykrotny mistrz wagi lekkiej Bellatora i pretendent do tytułu wagi lekkiej UFC, jest po trzyrundowej wojnie z Justinem Gaethje na UFC 268. Walka ta została uhonorowana jako Walka Roku 2021. Jednak Gaethje określił walkę jako „nudną”, z czym Chandler polemizuje.
„Myślę, że Justin Gaethje był rozczarowany swoim występem i to może sugerować, że to była nudna walka, ponieważ wiele razy zdarza się tak, że kiedy my zawodnicy kończymy nasze walki, widzimy postrzegamy je inaczej lub od razu pamiętamy, jak czuliśmy się po walce” – powiedział Chandler. „Potem wracamy do niej i oglądamy i zdajemy sobie sprawę, że to była bardziej ekscytująca walka lub bardziej dominująca. Przykładem może być moja walka z Bensonem Hendersonem lata temu. Przegrałem piątą rundę, więc czułem się jakbym przegrał całą walkę. Byłem po prostu rozczarowany tym, jak walka zakończyła się po tej piątej rundzie. Naprawdę, spędziłem pierwsze cztery rundy dominując go na kartach punktowych wielu ludzi.
Sądzę, że Justin Gaethje był trochę rozczarowany swoim występem. Nie wspominając o tym, że mnie powalił i nie był w stanie mnie skończyć. Nie wspominając o tym, że według mnie w niektórych z tych wymian to ja wyprzedziłem Justina Gaethje. Myślę, że nie ma wątpliwości co do tego, że to nie była nudna walka. Wyróżnienia za Walkę Roku to potwierdzają. Może znów będziemy dzielić Oktagon i damy fanom kolejną gratkę. Zobaczymy.”