Mistrz wagi lekkiej Bellatora Michael Chandler uwielbia walczyć w świetle reflektorów i w tak ważnych pojedynkach jak ten na gali Bellator 165.
W tę sobotę ponownie zawalczy w pojedynku w którym stanie do obrony niedawno odzyskanego tytułu wagi lekkiej mierząc się z byłym mistrzem wagi lekkiej UFC Bensonem Hendersonem.
Chociaż jedne walki toczy się tylko o pieniądze i tytuły, to Chandler widzi rywalizację w MMA jako spójną całość włącznie z podporządkowaniem pod to całego życia i przygotowaniami do każdej walki.
„Każdy przeciwnik jest ważny. Tak samo ważne jest jak za każdym razem kiedy walczymy i poświęcamy samych siebie, nasze życie, rekordy oraz reputację. Ja dostałem okazję walczyć z facetem, który był mistrzem i zrobił niesamowite rzeczy w sporcie. Na szczęście, to jest właściwy czas dla mnie i zły czas dla niego. Jestem bardzo podekscytowany tym, że kiedy wyjdę do walki w sobotnią noc, to tym pojedynkiem wszystko udowodnię. On jest bez wątpienia znakomitym przeciwnikiem, ale nie mogę się doczekać kiedy wyjdę do walki i go skończę.”
W związku ze zwycięstwem Conora McGregora i zdobyciu przez niego drugiego tytułu mistrza. Michael Chandler został zapytany o to, czy on sam nie myśli o zostaniu mistrzem w dwóch kategoriach.
„Dużo nad tym myślałem. Ja szukam najlepszych walk jakie mogę stoczyć. Wiem, że nie ma mowy abym zszedł do 145 funtów odkąd między walkami ważę około 190 funtów. Nie jestem więc zainteresowany utratą masy mięśniowej nad którą ciężko pracowałem.
Jeśli już, to mógłbym wskoczyć do wagi półśredniej, ale teraz jestem skoncentrowany na mojej sobotniej walce i jestem podekscytowany tym, że będę mógł się wykazać.”