Michael Chandler wręcz pali się do walki z Justinem Gaethje na gali UFC 268 i zapowiada swojemu rywalowi trudną i krwawą potyczkę, a fanom znakomite widowisko.
Kolejną okazję do umocnienia swojej pozycji w dywizji lekkiej UFC Michael Chandler (22-6 MMA, 1-1 UFC) będzie miał już wkrótce, kiedy zmierzy się z Justinem Gaethje (22-3 MMA, 5-3 UFC) 6 listopada na UFC 268, która odbędzie się w Madison Square Garden w Nowym Jorku.
Chandler nigdy nie stronił od brutalnych walk i nie stroni też od przedstawienia swojej predykcji dotyczącej przebiegu zbliżającej się brutalnej według niego walki. Oto, co myśli, że stanie się z Gaethje.
„Wyjdziemy tam, przekonamy się, kto zrobi pierwszy krok w tył, wdamy się w bijatykę i będziemy się świetnie bawić” – powiedział Chandler w rozmowie z MMA Junkie podczas sobotniej gali bokserskiej Triller Fight Club niedaleko jego rodzinnej miejscowości na Południowej Florydzie. „Zamierzam pójść do przodu, zamierzam uderzyć Gaethje w twarz, zamierzam zająć środek Oktagonu. Jestem gotowy na przemoc, jestem gotowy na rozlew krwi i jestem gotowy na akcję, aby dać fanom w ich domach fenomenalne widowisko. Gaethje powinien spakować lunch, pojawić się (na miejscu), zjeść obfity posiłek – bo mamy trochę pracy do wykonania.”
W ośmiu pojedynkach w UFC, Geathje wywalczył dziewięć bonusów. Jedyną walką, w której nie udało mu się zgarnąć bonusu, był jego ostatni pojedynek, kiedy został poddany duszeniem przez Khabiba Nurmagomedova w walce o tytuł wagi lekkiej na UFC 254. Gaethje był wtedy tymczasowym mistrzem.
Chandler ma za sobą nieudaną walkę o tytuł UFC. Został pokonany przez Charlesa Oliveirę w walce o wakujący tytuł wagi lekkiej na UFC 262 w maju, po tym jak Nurmagomedov zrzekł się tytułu i odszedł na emeryturę.
Debiut byłego mistrza Bellatora w UFC był zwycięski i zaowocował przyznaniem mu bonusu za nokaut w walce z Danem Hookerem w styczniu, więc nie są mu obce highlight’y.
„Wszystko, co staram się robić od 13 lat, to dawać fanom, fajerwerki. Nie miałem lepszego przeciwnika do tego od czasu walki z Eddie Alvarezem, a to było lata temu. Jestem tym podekscytowany. Myślę, że Justin Gaethje jest wytrawnym profesjonalistą i ekscytującym zawodnikiem.”