Michael Bisping ujawnił prawdziwy powód przejścia na emeryturę, a jest nim proteza oka, którą wyjął w programie na żywo.
Emerytowany były mistrz wagi średniej UFC oraz członek UFC Hall of Fame Michael Bisping, przez większą część ostatnich sześciu lat swojej rywalizacji w Oktagonie był praktycznie ślepy na jedno oko. To jednak nie powstrzymało Hrabiego przed znokautowaniem Luke’a Rockholda w walce w której zdobył tytuł mistrza wagi średniej na gali UFC 199.
Do problemów z okiem Bispinga skutkującymi odklejeniem się siatkówki w prawym oku, przyczynił się Vitor Belfort, który kopnął Anglika w głowę w pojedynku w 2013 roku. Od tamtej pory, Michael Bisping jest praktycznie niewidomy na prawe oko. W rzeczywistości, niedługo po odklejeniu się siatkówki, Bisping stracił niemal całkowicie wzrok w oku, ale pomimo tak poważnych problemów jeszcze przez kilka lat kontynuował karierę.
Aby zademonstrować, jak makabryczną kontuzję doznał w walce z Belfortem, Bisping wyjął protezą oka podczas transmisji na żywo w podcaście Believe You Me, który współprowadzi z Luisem Gomezem.
Michael Bisping, który został wprowadzony do Loży Sław UFC na początku tego roku, zdecydował się na ujawnienie swojego stanu zdrowia w wywiadzie z MMAJunkie.com.
„Wizja w moim prawym oku praktycznie nie istniała od 2013 roku. Z ledwością przechodziłem badania medyczne. To było na skraju ryzyka, że się wyda. Zawsze bałem się, że po zrobieniu pełnego obozu treningowego, zostanę odrzucony od rywalizacji przez lekarza komisji sportowej.
To było trudne zadanie, aby przejść test medyczny, musisz mieć wizję w przedziale 20-200, która i tak jest klasyfikowana jako kliniczna ślepota, więc nie było zbyt dobrze. Nie jest to bardzo trudne do zaliczenia, ale czasami mogłem, a czasem nie mogłem. Ale na szczęście udało mi się zaliczać te testy.
Ludzie zawsze pytają: „Jak byłeś w stanie walczyłeś z tylko jednym okiem?”. I zawsze wtedy mówię: „Z wielką ****** trudnością!””