Mistrz wagi średniej UFC Michael Bisping znany jest z ostrej krytyki tych, którzy stosują doping i uważa, że Jon Jones wykorzystał już limit szans i powinien stawić czoła konsekwencjom.
W lipcu Jon Jones pokonał w walce rewanżowej Daniela Cormiera i tym samym odzyskał tytuł mistrza wagi półciężkiej. Wkrótce potem „Bones” został zgłoszony przez USADA za naruszenie polityki antydopingowej, a testy pierwszej próbki moczu wykazały, że w jego organizmie znajdował się steroid Turinabol. Z kolei próbka krwi wróciła z badań z wynikiem negatywnym, ale wczoraj ogłoszono, że próbka „B” dała wynik pozytywny na obecność Turinabolu i to jest fatalna wiadomość dla Jonesa.
Rozmawiając ze Sports IllustratedI „The Count” twierdzi, że „dwa oblane testy antydopingowe powinny wystarczyć, aby ukarać Jonesa dożywotnią dyskwalifikacją.”
— Tak mi się wydaje. Jeśli masz już w przeszłości epizod ze stosowaniem wspomagających środków, nie ma na to miejsca. To jest okrutny sport. To nie jest dla wszystkich. Nie staramy się wrzucić piłki do kosza, staramy się — możesz to nazwać tak, jak chcesz — staramy się pokonać naszych przeciwników, poddać ich lub znokautować. Środki dopingujące nie mają miejsca w tym sporze.