Michael Bisping powoli przygotowuje się do zakończenia zawodowej kariery.
Michael Bisping (30-7), czyli aktualny mistrz kategorii średniej UFC ma bardzo barwną karierę w MMA. Został zwycięzcą programu The Ultimate Fighter 3, walczy dla amerykańskiej organizacji od ponad dziesięciu lat w trakcie których został pięciokrotnie nagradzany bonusami za walkę wieczoru oraz dwukrotnie za występ wieczoru. Posiada najwięcej walk oraz najwięcej zwycięstw w UFC. Wygląda jednak na to, że bardzo udana kariera Brytyjczyka zakończy się już w przyszłym roku.
Jeśli zmierzę się z GSP [Georges St. Pierre] w listopadzie lub grudniu i pokonam go, to swoją ostatnią walkę stoczę w Anglii. Ostatnia walka musi odbyć się w mojej ojczyźnie, to wszystko dla kibiców, którzy cały czas byli ze mną. Nie mówię, że będzie to na 100% ostatnia walka ale nie będę przecież walczył wiecznie. Jestem obecnie w dobrym miejscu, ale kto wie!
Poniżej wypowiedź Bispinga odnośnie walki o tymczasowy pas kategorii średniej pomiędzy Yoelem Romero oraz Robertem Whittakerem.
Myślę, że Whittaker to wygra. Romero niedawno został przyłapany na dopingu i przypuszczam, że obecnie nie ma śladu po tych środkach w jego organizmie, ponieważ boi się drugiego przyłapania. Jeżeli nie ma śladu po sterydach, to znaczy, że wszystkie jego atuty zostały zlikwidowane. Poza tym Whittaker jest młodszy, ma lepszy boks oraz lepiej porusza się na nogach. Uważam, że znokautuje go w 4 albo 5 rundzie.
To rura, nie odpusci z tym gsp. Przeciez typ z interimem ma pierszenstwo.
Pierwszeństwo ma KASA. A poza tym, zarówno Whittaker jak i Romero sa nieporównywalnie groźniejsi dla Michała. Od początku było wiadomo że do tej walki dojdzie, nawet jak Bisping coś tam majaczył że nie. To jego ostatnia szansa na obronę i dużą kasę. Potem już nie będzie wyjścia i zawalczy z pretendentem#1 dostanie lanie i tyle. No a w kartach historii będzie napisane że zdobył pas i kilka razy go obronił. Dla tego mam nadzieje że zardzewiały GSP utrze mu nosa;-) i skończy się noszenie jak paw. jeśli nie to będziemy skazani na kolejne jego wywody jaki to wspaniały i niepokonany jest…
Jeśli dojdzie do walki Bisping vs GSP to po pierwsze już Bisping nie będzie miał pasa. Zabiorą mu pas jak zabrali COnorowi bo nie walczył z ALdo, który pokonał Edgara. Będzie MUSIAŁ walczyć z tymczasowym mistrzem inaczej pas zostatnie mu odebrany i nawet kasa tu nic nie wskóra. Po drugie Dana zapewniła z GSP wraca do walterweigt i zawalczy ze zwyciężcą Woodley/Maia.