Po zwycięstwie Roberta Whittakera z Yoelem Romero na UFC 213 i zdobyciu tymczasowego tytułu wagi średniej, mistrz Michael Bisping nie omieszkał skomentować tej wygranej i wbić szpilkę Whittakerowi.
Whittaker pokonał Romero przez jednogłośną decyzję na gali UFC 213 i zdobył tymczasowy pas wagi średniej, a chwilę po tej walce mistrz Michael Bisping skomentował w studio FOX Sports ten pojedynek i nie przepuścił okazji do umniejszenia sukcesu Australijczyka.
— Jestem niekwestionowanym mistrzem świata. Ten tutaj jest fałszywy, on jest pozerem, który stoi z tymczasowym pasem jakby był mistrzem. To ja jestem mistrzem. Proszę, weź go sobie. Stoczymy walkę, ale teraz wciąż jestem mistrzem. Nie będę chodził w około z tym pasem. Ty masz jeden i ja mam jeden. Weź go sobie. Niech najlepszy wygra. Ktokolwiek wygra walkę — będziesz mógł go wziąć, wtedy będziesz mistrzem.
Jeżeli dojdzie teraz do pojedynku między Whittakerem i Bispingiem, to nareszcie zrobi się więcej ruchu w dywizji średniej. Bispingowi zarzuca się, że unikał walki z pretendentem do pojedynku o pas i zamiast tego bronił tytułu z Danem Hendersonem, a potem zapowiadał walkę z Georgesem St-Pierre, która ostatecznie nie doszła do skutku.
akurat niezbyt istotne. co bitchping powie. bo nikt go nie respekruje – kazdy wie. ze tylko przez olanie go. jako zawodnika wygral z Silva i Rockholdem. Jesli szydzi z kogos. to tylko sobie jedzie. bo co to za mistrz. ktory blaga o walki ze slabszymi. a ten jego slynny trash talk… wobral sobie Romero. ktory nie kuma angielskiego i to tez pastwienie sie nad slabszym w tej kwestii. Zwykly smiec. ktory byl trzymany pod kloszem – oprocz tych 2 wspomnianych walk. to kazda inna z topowym zawodnikiem moczyl i tylko tlukl typow o klase nizszch niz on svm – czyli doorkeeper.
dokłądnie tak, typowy angol
Co za prostak. Chce być jak Connor, ale to nie ta liga umiejętności.