Michael Bisping odniósł się do pojedynku o tymczasowy pas wagi średniej między Robertem Whittakerem i Yoelem Romero i wskazał swojego faworyta, którym jak łatwo się domyślić nie będzie Romero.
Po tym jak odwołano pojedynek Michaela Bispinga z Georgesem St-Pierre, ponieważ obaj nie będą gotowi na walkę wcześniej jak w październiku. w związku z tym, UFC podjęło decyzję o zestawieniu pojedynku o tymczasowy tytuł wagi średniej między Robertem Whittakerem i Yoelem Romero. Walka ta sprawi, że nie dojdzie do powiększenia zastoju w dywizji, który już i tak jest bardzo duży i kolejka pretendentów jest bardzo długa.
Będąc gościem w programie Believe You Me, Bisping wyraził swoją aprobatę dla zestawienia walki o tymczasowy pas i ma nadzieję, że Whittaker wygra z Romero. Znając relacje między Bispingiem i Romero nie dziwi to, że w tej walce Anglik będzie trzymał stronę Whittakera.
— Prawdopodobnie zorganizują walkę o tymczasowy pas, ale muszę o tym porozmawiać z Daną White. Zapewne zestawią Whittakera z Romero i ja właśnie tak bym zrobił gdybym był matchmakerem. Whittaker, cóż, wszyscy to znają i on jest teraz na fali. Nie mam nic przeciwko Robertowi Whittakerowi. Fajny, młody człowiek, świetny zawodnik, który twardo walczy i wobec którego mam szacunek. Nie mogę tego samego powiedzieć o Yoelu. Yoel zdecydowanie nie jest na mojej liście świątecznych prezentów. Wszyscy znamy moją opinię na jego temat. On jest kanalią, oszustem i to wszystko. Jeśli więc oni będą ze sobą walczyć, to mam nadzieję, że Whittaker bardzo mocno pobije Yoela Romero.
Niepokoi mnie to „musze o tym pogadac z Dana White”. Juz cipa widzi, ze bedzie musial w pierwszej kolejnosci ze zwyciezca walcxyc i pojedynek z GSP probowal bedzie pod stolem wyblagac.
Romero wygląda niesamowicie, to fakt. Został też oczyszczony z zarzutów o doping, więc Angol nie ma argumentów. Mistrzowi są różni, Bisping z pewnością ma mocną psychike do tego sportu, do tego jest zawsze dobrze przygotowany, jednak dobrze wie, ze miał szczescie nokautujac Rockholda i teraz ucieka
Widac wlasnie bylo podniesienie poprzeczki. jesli chodzi o przygotowania w wvlkach z Silva i Rockholdem. ktorzy go niedocenili i przegrali na wlasne zyczenie. Wtedy twierdzilem. ze mozna ciezko trenowac i nawet bez talentu na miare najwiekszych asow mozna wygrywac. Niestety. po zdobyciu pasa dostal jajec i widac. do czego moze doprowadzic obsrana cipa na szczycie dywizji…
Chłop w GB wyczyścił swoją kategorie w tym sporcie + mnóstwo sukcesów w kickboxingu . Potem odszedł do UFC gdzie stoczył mnóstwo fajnych walk , aż w końcu trochę szczęśliwie przyznaje, został tam mistrzem .Jezeli to jest obsrana cipa dla Ciebie to kim Ty kurde jesteś !? Pochwal się swoimi sukcesami to porównamy sobie „kozaku” z mlecznego baru