Michael Bisping nie boi się powiedzieć, że jest przekonany iż może stawić czoło każdemu w dywizji średniej UFC.
Jeśli „The Count” pokona w styczniu Vitora Belforta, będzie miał okazję zostać jednym z czołowych pretendentów do walki o pas.
Obaj zawodnicy zmierzą się w Brazyli na gali UFC on FX: Belfort vs. Bisping. Oto co powiedział Brytyjczyk w rozmowie w programie Inside MMA:
„Gdybym pokonał Vitora Belforta, zdecydowanie zasługiwałbym na tę szansę. Zdecydowanie jestem numerem jeden wśród pretendentów do walki o tytuł. Uważam, że poza Andersonem Silvą w kategorii średniej to właśnie Vitor Belfort jest najtrudniejszym przeciwnikiem.”
Po ostatniej wygranej walce z Brianem Stann’em na UFC 152, Bisping wyzwał do walki obecnego mistrza wagi średniej Andersona Silvę. Dana White wspomniał w zeszły weekend, że być może Bisping będzie kolejnym rywalem Silvy jeśli najpierw pokona Belforta.
„Nie mam żadnych wieści od Dana White’a i UFC, ale szczerze wierzę, że zasługuję na ten pojedynek.”
Od 2009 roku, Bisping (23-4) odniósł jedynie trzy porażki z rąk Dana Hendersona, Wanderleia Silvy i Chaela Sonnena. Przez ten okres odniósł też sześć zwycięstw.
Proszę Państwa, proszę sobie obejrzeć tą walkę:
http://www.mmavideos.pl/video/michael-bisping-vs-yoshihiro-akiyama-ufc-120
a potem tą walkę:
http://w637.wrzuta.pl/film/7dZpK2EiM6O/ufc_133_vitor_belfort_vs_yoshihiro_akiyama
W parterze też z nim nie ma czego szukać.
Wszystko w tym temacie.
najpierw może niech pokona Belforta bo nie jest to takie oczywiste
ciekawe czy belfort dostanie jeszcze walke o pas…
moze niech teraz do ciezkiej idzie o pas walczyc:)
to jeden z wiekszych farciarzy w UFC.
No oczywiscie po Sonnenie:)
Rozwali Bispinga i pewnie dostanie. Mam nadzieję, że zanim Anderson nawieje na emryturę ;D
TruboNitro idz juz do swojego swiata. Czlowieku nie oceniaj zawodnikow po roznych walkach, walka walce nie rowna, tak samo jak zawodnik zawodnikowi nie rowny. takim tokiem myslenia to mozna powiedziec ze wand to mistrz nad mistrzami. Ogladnij walke wadna vs Cro Cop te pierwsza a potem crop copa z jds. Ten wlasnie JDS meczyl sie z emerytem jakim byl „Cro Cop”.
Wcale nie wyciągam wniosków na podstawie tylko jednej walki, bo stosunek ich innych z walk z tymi samymi zawodnikami również utrzymuje się na podobnym pułapie. Te nagrania wstawiłem jako symboliczne podsumowanie.
pierwsza walka cro copa z wandem była remisowa, więc nie bardzo rozumiem… Ale faktycznie na podstawie pojedynczych walk nie ma co porównywać zawodników.
mógłby odrazu walczyć z Andersonem, bo Vitor raczej go rozjedzie, potem pewien dostanie Lombarda i znowu oberwie mocno w pape
DOKLADNIE.NIE MA CO POROWNYWAC DO POJEDYNCZYCH WALK,
ZOBACZCIE CO SIE DZIALO W K1 KILKA DOBRYCH LAT TEMU.
ZAWODNICY WALCZYLI ZE SOBA PO KILKA RAZY I NIE BYLO TAK ZEBY KTORYS NON STOP WYGRYWAL.LEBANER,HUNT,SEFO,AERTS.RAZ WYGRYWAL JEDEN A RAZ DRUGI.