Z wypowiedzi Michaela Bispinga wynika, że pojawia się cień nadziei na walkę o pas dla Yoela Romero.
Na początku tego roku Yoel Romero (13-1) zajmujący 1 miejsce w oficjalnym rankingu UFC pokonał przez nokaut Chrisa Weidmana i wydawał się być pewniakiem do walki o pas przeciwko Michaelowi Bispingowi (30-7). Ostatecznie jednak walkę o pas dostał powracający ze sportowej emerytury Georges St-Pierre (25-2) czyli legenda organizacji UFC. Decyzja o pominięciu Romero na korzyść powracającego po długiej przerwie Kanadyjczyka, który na dodatek nigdy nie walczył w wadze średniej zaniepokoiła środowisko związane z MMA.
W ostatnim odcinku swojego podcastu „Believe You Me”, Michael Bisping wyraził swoją frustrację z racji niewywiązywania się Georgesa St-Pierre z ustalonego terminu walki.
International Fight Week, który odbędzie się 8 lipca w Las Vegas jest miejscem podczas którego ma odbyć się walka. Dana White jednak na razie nie potwierdził tej daty na konferencji prasowej. Widziałem potem Dana White’a parę tygodni później w trakcie pracy dla telewizji FOX i odpowiedział, że nadal wierzy w termin 8 lipca w Las Vegas.
Z historii tej wynika, że GSP próbuje wyprosić późniejszy termin walki. Słyszałem o tym plotki od Ariela Helwaniego. Najprawdopodobniej GSP i jego team chcą aby walka odbyła się we wrześniu albo październiku i taką właśnie otrzymałem informację od UFC. Jeżeli on chce czekać do września/października to ja nie chcę z nim walczyć i niech szuka sobie innego przeciwnika. Ja jestem mistrzem i nie zamierzam czekać do września/października na obronę tytułu.
Ta walka była omawiana w styczniu. Obóz przygotowawczy trwa albo sześć albo osiem tygodni. Walka we wrześniu/październiku jest śmieszna. Data walki jest 8 lipca i czekam tam na ciebie GSP. Przestań robić te swoje pierd..one ćwiczenia, backflipy oraz cokolwiek to jest i zróbmy tą walkę. Chodź i podpisz dokumenty. Chcesz tego. Siedziałeś przecież na konferencji i tak dużo mówiłeś, byłeś taki pewny siebie więc podpisz te dokumenty. To takie proste.
Bisping twierdzi, że ma żadnej niechęci w stosunku do walki z Romero i zaakceptowanie walki z GSP podyktowane było wyłącznie motywacją finansową. Michael powiedział jednak, że jeżeli GSP będzie dalej przeciągał termin walki i nie będzie gotowy walczyć z nim tego lata to na pierwsze miejsce kandydatów do pasa przesunie się Yoel Romero.
Jeśli nie będzie gotowy to przypuszczam, że walkę o pas dostanie Romero. Nie boję się walki z z Yoelem Romero. Jeśli GSP chce walczyć to będzie to świetna historia ale jeżeli ma przeciągać termin to ja nie mam zamiaru siedzieć i na niego czekać. To jest mój pas i nie jestem małym dupkiem, który będzie czekał na walkę. Posiadam pas i chcę walczyć. Taki jest mój priorytet. Nie zamierzam siedzieć i czekać rok. Jeśli nie zawalczę do września/października to upłynie rok a ja nie zamierzam czekać rok na Georgesa St-Pierre.
Jak dla mnie to on chrzani żeby ocieplić swój wizerunek.
Gadanie pod publike i pewien nvcisk na federacje i GSP. ze okazja im ucieka na walke. Ostatecznie zgodzi sie na termin GSP. tylko probuje ugrac kilka dolarow za to. W rzeczywistosci nawet do grudnia na Kanadyjczyka poczeka. jesli alternatywa bedzie walka z Romero.
Mam podobne odczucia. A może nawet już wie, że GSP się zgodził na lipiec, więc gada, żeby wyszło, że nie ucieka przed Romero.
Z taka taktyka to Bisping może stać się najdłużej panującym mistrzem w historii UFC 🙂