Menadżer Jona Jonesa, Malki Kawa powiedział w rozmowie z Luke’m Thomasem o szansach na powrót „Bonesa” do Oktagonu w 2018 roku i według niego jest na to bardzo duża szansa.
Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones po raz kolejny wpadł w tarapaty, które osłabiają jego legendę i marnują najlepszy czas w jego karierze, ale on sam nie pozostaje bez winy. W 2015 roku został pozbawiony tytułu za to, że spowodował wypadek samochodowy i uciekł z miejsca zdarzenia pozostawiając bez pomocy ciężarną kobietę. W 2016 roku wrócił na walkę o tymczasowy tytuł mierząc się z Ovincem Saint-Preux pokonując go. Następnie chciał zunifikować tytuł w pojedynku ze swoim największym rywalem Danielem Cormierem. Niestety Jones wpadł na dopingu na kilka dni przed galą.
Ostatnie problemy Jonesa pojawiły się w lipcu ubiegłego roku, kiedy ponownie stanął do wlaki z Danielem Cormierem, który pomimo zwycięstwa Jonesa do dzisiaj jest mistrzem dywizji przez kolejną wpadkę „Bonesa” na dopingu.
Jones nie walczył od gali UFC 214 w lipcu ubiegłego roku, ponieważ jest tymczasowo zawieszony i wciąż oczekuje na ostateczny wyrok USADA, ale dochodzenie trwa nadal. Wielokrotnie już pojawiały się informacje z obozu Jonesa, że jest niewinny i powodem oblanych testów są zanieczyszczone odżywki i sprawy przybierajądla niego bardziej pozytywny obrót. Zakłada się, że Jon nie otrzyma tak wysokiej kary zawieszenia jak dotychczas zakładano nawet do 4 lat. Menadżer Jonesa, Malki Kawa przedstawił aktualną sytuację w jakiej znajduje się jego podopieczny:
„Pod koniec tego miesiąca wydaje mi się, że będziemy mieć jasność co do tych kwestii. Mamy przesłuchanie w Kalifornijskiej Komisji Sportowej (CSAC) i mamy nadzieję, że do tego czasu również zostanie przeprowadzone śledztwo w sprawie USADA. Mam nadzieję, że to wszystko przebiegnie we właściwy sposób. Zakładam, że do końca marca, na pewno rozwiążemy to i zorientujemy się, jak wygląda cała sprawa. Chciałbym powiedzieć o 95-procentowej szansie, że [Jon Jones] zawalczy w 2018 roku.
Jeśli USADA jest szacowną organizacją, którą myślę, że jest i zbierają wszystkie informacje, wszystkie wywiady, które zrobili i wszystkie rzeczy, które widzieli, wiedzą na pewno, że Jon Jones nie oszukiwał i nie zamierzał brać żadnej niedozwolonej substancji. Myślę, że wiedzą o tym i każdy może dojść do takiego wniosku na podstawie okoliczności jego sytuacji. To jest to, co chcę powiedzieć w tej chwili, ponieważ sprawa wciąż jest w toku.”
Pozostaje nam więc czekać na ogłoszenie wyroku, który może nakładać na Jonesa rok zawieszenia z mocą wsteczną, a to oznaczałoby, że Jon Jones mógłby wrócić do Oktagonu w drugiej połowie tego roku.