Alex Davis o sytuacji Bigfoota w związku z walkami w Rosji.
Antonio Silva (19-11 1 NC, 3-8 1 NC w UFC) rozstał się z UFC po tym, jak w ośmiu kolejnych walkach zanotował tylko jedno zwycięstwo. Brazylijczyk jednak pomimo 37 lat na karku i sześciu przegranych przez nokaut w ostatnich trzech latach nie zdecydował się zakończyć kariery.
Bigfoot zawalczył w listopadzie w Rosji na gali Titov Boxing Promotion, na której po kontrowersyjnej decyzji uległ Ivanowi Shtyrkovi (8-0). Pomimo tego sztab zawodnika uważa, że Antonio w Rosji stoczy jeszcze kilka walk.
Myślę, że znaleźliśmy Bigfootowi nową rzeczywistość.
Byliśmy bardzo dobrze traktowani. Wszystko było perfekcyjnie, nie mieliśmy żadnych uwag z wyjątkiem sędziowania walki.
Wiele osób z mediów zaczęło mnie atakować mówiąc, że jestem kiepskim managerem, ponieważ wysyłam go do dżungli w Rosji i obawiali się tego, co stało się z Jeffem, ale tak się składa, że nic z tego nie jest prawdą.
W Rosji wszyscy pamiętają go z walki przeciwko Fedorowi Emelianenko. On ma wielu fanów w Rosji z czego nie zdawaliśmy sobie sprawy. Nawet po tej walce, kiedy oni dali decyzję Rosjaninowi, tłum ich wygwizdał. On tu jest bohaterem tak, więc dostał drugi oddech w karierze.
On zawalczy ponownie. Są tutaj twardzi Rosjanie, jest Minakov, który jest bardzo twardym zawodnikiem. Bigfoot wygrywający czy przegrywający myślę, że ma prawo walczyć z każdym na świecie. Wygrywając czy przegrywając on zawsze idzie tam bez wątpliwości w sercu. On zawalczy w Rosji jeszcze kilka razy i zarobi dobre pieniądze. Oni płacą lepiej niż na innych rynkach tak, więc ponownie zobaczycie go walczącego.
niech zawalczy z Fedorem,Fedor jak się dobrze pokaże z Mitrionem może go pokonać