Patrząc na zdjęcia wraku samochodu aż trudno uwierzyć, że Melvin Guillard i jego żona wyszli cało z tego wypadku.
Zawodnik wagi lekkiej WSOF na początku tygodnia miał bardzo poważny wypadek samochodowy kiedy jechał z żoną do kina. Całe szczęście oboje wyszli z wypadku bez większych obrażeń.
„Oboje mamy szczęście, że żyjemy. Bóg czuwał nad nami wczoraj! Zwrócił na siebie moją uwagę.”
fajny Shelby…..
Był fajny, ale już nie jest
No autko bylo kozackie…