W rumuńskim Bukareszcie odbywały się Mistrzostwa Europy Kungfu Wushu. Nie zabrakło naszych reprezentantów, którzy w rywalizacji sportowej Sanda wystartowali w liczbie sześciu osób i zdobyli dwa medale. Oczywiście skromny dorobek medalowy byłby większy, gdyby sędziowie nie byli stronniczy.
W rywalizacji seniorów wystartowała czwórka Polaków. Mateusz, Robert i Sebastian Rajewscy zostali zwyczajnie oszukani przez sędziów, którzy widzieli inne walki, niż te z udziałem Polaków. Etatowi reprezentanci Polski w Sanda nie mają szczęścia do sędziów i w tym roku nie powtórzą sukcesu Piotra Strusa, który przed kilkoma laty wygrał Puchar Świata w chińskiej sztuce walki.
Brązowy medal w kategorii seniorów zdobyła tegoroczna maturzystka i jedna z najbardziej perspektywicznych zawodniczek polskiej sceny MMA i K-1, Sylwia Juśkiewicz. Zawodniczka walcząca w organizacji Fight Exclusive Night w walce o finał spotkała się z utytułowaną i o wiele bardziej doświadczoną Rosjanką, która pokazała jej, że Sanda to nie K-1 i trzeba się jeszcze wiele uczyć. Gratulujemy Sylwii sukcesu i mamy nadzieję, że w następnym roku, już w niższej wadze, pokaże swój talent.
W juniorach mieliśmy dwóch zawodników. Niezwykle utalentowany Damian Linder był naszym faworytem do złota, ale jednak sędziowie mieli swoje zdanie i perfidnie pozbawili zawodnika Black Dragon Andrychów zwycięstwa. Srebrny medal zdobył za to Kacper Sumiński, który udowodnił, że dobra postawa na kwietniowych Mistrzostwach Polski nie była przypadkiem i w pełni odpłacił się za zaufanie, jakim obdarzył go trener Robert Rajewski.
A przed nami już 21-22 czerwca Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Sandzie, gdzie będzie można powalczyć o medale, a przy okazji zawodnicy z innych dyscyplin mieszkający pod Warszawą będą mogli trochę się poruszać, na wybrakowanej w imprezy, mazowieckiej scenie sportów uderzanych.