Prezydent UFC Dana White, nie jest zainteresowana tym, by mistrz wagi piórkowej Max Holloway znów przeszedł do dywizji lekkiej, ale Błogosławiony jest gotowy na to wyzwanie.
Max Holloway w ostatniej walce na UFC 240 pokonał przez jednogłośną decyzję Franka Edgara, broniąc tytułu mistrza wagi piórkowej. To już trzecia udana obrona mistrzowskiego pasa przez Hollowaya.
Podczas konferencji prasowej po UFC 240, prezydent UFC Dana White został zapytany o to, czy Holloway może zostać kolejny raz potencjalnym kandydatem do walki o tytuł wagi lekkiej. White powiedział, że porażka Hollowaya w walce z Dustinem Poirierem w kwietniu powinna była zamknąć już wtedy wszelkie dyskusje na ten temat.
„Myślę, że jego ostatni występ w wadze 155 funtów kończy dyskusję o jego przejściu do 155 funtów. Kiedyś myślałem, że wygląda na dużego w 145, a potem zdałem sobie sprawę, jak mały jest w 155.”
Max Holloway odpowiedział na komentarz Dana White’a, wyśmiewając go trochę za jego częste zmiany zdań i to, że mówi co mu pasuje w danej chwili.
„Dana codziennie zmienia zdanie. Jutro może być tak: „hej Max, potrzebujemy walki w wadze ciężkiej”. Więc, nie wiem. Dana ma tyle rzeczy na głowie, że już nie wie za co się zabrać. Muszę uszanować szefa, ale ostatecznie właśnie tak to wygląda. Wiem, że jeśli nadarzy się okazja, oni przyjdą i zadzwonią, nie będziemy się wtedy krępować”.
Max Holloway ma bardzo dobry bilans 14-1 w ostatnich 15 walkach. Tę serię zwycięstw popsuła nieco jedna porażka w wadze lekkiej z Dustinem Poirierem, ale Hawajczyk podjął to wyzwanie i ryzyko wpisane w przejście do wyższej kategorii wagowej. Wydaje się, że teraz kolejnym pojedynkiem Maxa Hollowaya będzie walka z Alexandrem Volkanovskim, któremu bezwzględnie należy się walka o pas.