Mistrz wagi piórkowej UFC Max Holloway nie boi się wyzwań i ryzyka związanego z pojedynkiem z Khabibem Nurmagomedovem na gali UFC 223.
Kiedy świat MMA obiegła informacja o kontuzji Tony’ego Fergusona i anulowaniu walki z Khabibem Nurmagomedovem, UFC przedstawiło ofertę walki z Dagestańczykiem właśnie Maxowi Holloway’owi, który bez wahania ją przyjął. Ta decyzja może okazać się bardzo ryzykowna, ponieważ „Błogosławiony” nie miał okazji do przygotowania się do pojedynku z „Orłem”, który będzie niezwykle groźny w parterze, a poza tym, Max wróci do Oktagonu po niedawnej kontuzji nogi, która wyeliminowała go z pojedynku z Frankie Edgarem na gali UFC 222.
Rozmawiając z KHON2, Holloway wyjaśnił, dlaczego przyjął ofertę walki o pas wagi lekkiej w tak krótkim czasie:
„Prima Aprilis! Nie, tylko żartuję. Ta wiadomość to istne szaleństwo. Mój menedżer zadzwonił do mnie i powiedział, że Tony jest kontuzjowany i chcą zrobić walkę ze mną i Khabibem. Pomyślałem więc: jak można odrzucić taką szansę? Takie okazje pojawiają się raz w życiu. Naprawdę tylko jeden facet był w stanie to zrobić. Tak się cieszę, że jestem drugim gościem, któremu udaje się stworzyć historię.”
Holloway zdaje sobie sprawę z jak groźnym przeciwnikiem przyjdzie mu się zmierzyć, ale jest bardzo podekscytowany pojedynkiem z kimś takim, ale wychodzi z założenia, że każdego można pokonać.
„Nie mogę się doczekać. Ten facet jest jednym z najbardziej przerażających gości. Nie wiem dlaczego, wszyscy jesteśmy zawodnikami, wszyscy trenujemy. Jest człowiekiem tak samo jak ja. Wyjdziemy do walki i dowiedzmy się, kto jest lepszy.”
Jak Wy typujecie pojedynek Maxa Holloway’a z Khabibem Nurmagomedovem?
Czapki z głów. Całym serduchem za Maxem.
war Max!