Już dzisiaj w nocy na gali UFC Fight Night 164 w Sao Paulo, były mistrz wagi półciężkiej UFC i niepodważalna legenda MMA Mauricio Shogun Rua powróci do Oktagonu. Brazylijczyk zmierzy się w co-main evencie ze Szkotem Paulem Craigiem.
37-letni Shogun, ma obecnie solidny bilans 4-1 w ostatnich pięciu walkach, z jedną porażką z byłym pretendentem do tytułu Anthonym Smithem. Rua pokonał w czterech zwycięskich walkach Antonio Rogerio Nogueirę, Coreya Andersona, Giana Villante i Tysona Pedro. Pomimo tej całkiem dobrej serii, Mauricio potwierdził w rozmowie z MMAFighting, że zamierza wkrótce przejść na emeryturę.
Powiedział, że zostały mu jeszcze dwie walki – obiecał to żonie i matce.
„Moja żona i mama są nieprzejednane. Zostały mi dwie walki. To prawda”.
Podczas gdy Shogun planuje przejść na emeryturę po dwóch kolejnych walkach, przyznał, że jego sobotni pojedynek z Craigiem równie dobrze może być jego ostatnim.
„Traktuję każdą kolejną walkę jakby była to moja ostatnia walka. Nie wiem, czy po Paulu Craig’u będzie jeszcze jedna, więc tak to teraz widzę”.
Dla Brazylijczyka, wszystko wydaje się sprowadzać do tego, kiedy on będzie miał ochotę powiedzieć sobie dość. Udowodnił już wszystko, co musiał udowodnić i jest finansowo spełniony.
„Ludzie ciągle pytają mnie, dlaczego nie przestaję walczyć. Przestanę wtedy, kiedy będę chciał przestać. Jestem (obecnie) jedynym zawodnikiem, który zdobył tytuły UFC i PRIDE. Jestem w Hall of Fame UFC i jestem ustawiony finansowo, więc przestanę rywalizować, kiedy będę chciał przestać.
Zatrzymam się, gdy nie będę miał tej samej kondycji fizycznej i tych samych odruchów. Nie przeszkadzają mi pytania, ale to zbyt osobiste. Nadal świetnie radzę sobie w sparingach”.
Mauricio Rua zakończył rozmowę argumentem, że 37 lat wcale nie jest tak zaawansowanym wiekiem jak na zawodnika.
„Nie sądzę, że jestem na to za stary. Jestem młody, mam 37 lat. Demian Maia ma 42 lata i niedawno osiągnął swój szczyt, to samo Fabricio Werdum. Jacare Souza ma 40 lat. W tym wieku jest jeszcze wielu zawodników, którzy dobrze sobie radzą, a ja jestem od nich młodszy. Wiem, że jeśli teraz zakończę karierę, za kilka lat mogę tego żałować. Wolałbym więc jeszcze trochę powalczyć, a potem zatrzymać się na dobre”.