Możliwe, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnego wielkiego rewanżu.
Na UFC 190 Mauricio Rua (23-10, 7-8 w UFC, #8 w rankingu UFC) pokonał Antonio Rogerio Nogueirę (21-7, 4-4 w UFC, #11 w rankingu UFC) w walce będącej rewanżem za potyczkę z 2005r. jeszcze z organizacji PRIDE. Po gali Quinton Jackson (36-11, 8-5 w UFC, #9 w rankingu UFC) za pośrednictwem twittera dał do zrozumienia, że jest zainteresowany walką z Shogunem.
Brazylijczyk powiedział, że Rampage swoją propozycję przekazał mu już kilka dni temu i, że z chęcią ją zaakceptuje.
Rampage wyzwał mnie kilka dni temu poprzez instagram a ja zaakceptowałem wyzwanie. Jeśli UFC się do tego przychyli zawalczę z nim kiedykolwiek, któregokolwiek dnia zechce.
Rua i Jackson pierwszy raz spotkali się jeszcze na białym ringu PRIDE w 2005r., walka ta była pierwszą rundą turnieju wagi średniej. Mauricio znokautował Rampage’a w pierwszej rundzie i wygrał cały turniej pokonując w kolejnych rundach Antonio Rogerio Nogueirę, Alistaira Overeema i Ricardo Aronę.
Ahh to byly czasy, gdy Shogun masakrowal wszystkich w Pride… Teraz mysle, ze Rampage bedzie faworytem w ich starciu.
oj rozbity Shogun będzie miał przeprawę, pomimo tego ze Rampage tez już swoje otrzymał na twarz to w mojej opinii na tą chwile 60:40 dla rampa.
No ja tez mysle, ze Shogun dostanie mocno. Bardzo Mauricio lubilem i lubie, ale mysle, ze on mial sporo szczescia w zyciu, ze udalo mu sie osiagnac to co osiagnal. Jego problemem zawsze byla ta uboga kondycja, o ile w Pride raczej wszyscy (po za Fedorem) sapali ciezko, o tyle w UFC no to juz ten atletyzm byl na b.wysokim poziomie i nawet taki Forest byl w stanie Shoguna bez problemu zameczyc. Tak wiec Shogun nigdy nie mial wszystkiego aby rzadzic, ale nadrabial reszta.
No i niestety kolejny raz (tym razem na przykladzie Shoguna) mozemy zobaczyc, ze kazdy ma okreslona liczbe ciosow ktora moze na twarz przyjac – nawet najwieksi twardziele w koncu traca zelazna szczeke. Szczeka Mauricio ostatecznie zostala rozbita przez Hendersona, pozniej skorzystal z tego St. Preux, a teraz pewnie wykorzysta Rampage.
Lubiałem Arone. A walka z Rampagem, jak zaliczył slama o glebe to jest klassssyyyykkkk. To były walki – waga nie miała znaczenia. Ramp, Reem, Shogun, Vitor walczyli ze sobą, a teraz każdy w innej wadze. Na koksie w Pride to były bestie.
Przypominam, że Shogun był nie tylko mistrzem mocno obsadzonego turnieju GP w Pride, ale i mistrzem UFC. Nokautował dwukrotnie Overeema, Liddella, Rampage czy Machide. W tym nie może być przypadku. Po prostu ogromny talent.
Jednak obecnie LHW to jest nieprawdopodobnie wysoki poziom. Jest czterech zwierzaków: Jones, Cormier, Anthony, Gustaffson , a do tego zawsze niebezpieczni Manuwa i Preux oraz solidnie przygotowany Davis. To jest ponad możliwości Mauricio. Powinien stoczyć z 2 walki aby jeszcze zarobić i sobie odpuścić.
Davis jest już w Bellatorze 😉 Mistrzem już nie będzie ale walka z Rampem to długo oczekiwany przeze mnie rewanż 😀