(mmamania.com)
„Żadnych więcej Challengers. Te zawody odbyły się w Portland, więc byłem szczęśliwy, że mogę tu walczyć, ale chcę walczyć w Strikeforce na głównych kartach, mieć światowej klasy przeciwników i walczyć z najlepszymi w tym sporcie.”
Matt Lindland cieszy się ze zwycięstwa Kevinem Casey na gali Strikeforce Challengers 8. „The Law” jest gotów powrócić na scenę po porażkach z Vitorem Belfortem oraz „Jacare” Souza, które na krótko wykluczyły go z walk w Strikeforce. Ale czy to zwycięstwo przez TKO z Casey’em znaczy, że 40-letni weteran nadal ma wystarczającą ilość paliwa, żeby mierzyć się z najlepszymi?