Już 8 czerwca na gali KSW23 swoją debiutancką walkę dla Federacji KSW stoczy utalentowany zawodnik MMA Team Ełk, Mateusz Zawadzki. Na stronie KSW ukazał się wywiad z „Barnim” na temat jego przygotowań do pojedynku przeciwko Mateuszowi Gamrotowi oraz planów na przyszłość.
Witaj Mateusz. Na początku roku podpisałeś kontrakt z Federacją KSW. Zaskoczony byłeś faktem, że Maciej Kawulski i Martin Lewandowski chcą, żebyś walczył na ich galach?
– Wierzyłem w to ,że kiedyś przyjdzie taki dzień, że dostanę szanse występu na KSW. Ucieszyłem sie ponieważ spełniło się jedno z moich marzeń.
Długo trzeba ci było się zastanawiać nad ofertą złożoną przez włodarzy KSW?
– Oferta była świetna, więc nie musiałem się nad nią zbyt długo zastanawiać (śmiech).
Czym dla młodego, utalentowanego zawodnika jak ty jest możliwość walki dla największej federacji mieszanych sztuk walki w Europie?
– Dalszy rozwój w karierze oraz zaszczyt, że będę mógł bić się na galach KSW i reprezentować godnie swoje miasto EŁK i klub MMA Team Ełk.
Wiele osób porównuje gale Federacji KSW do nieistniejącego już PRIDE. A ty co możesz powiedzieć o eventach KSW, na których byłeś wielokrotnie?
– Wielkie szoł i wszystko dopięte na ostatni guzik.
Zadebiutujesz na KSW23 w pojedynku przeciwko Mateuszowi Gamrotowi z Ankosu Zapasy Poznań. Co możesz powiedzieć o swoim przeciwniku, gdzie upatrujesz swoją szansę na powodzenie w tej konfrontacji?
– Jest silnym i dynamicznym zapaśnikiem. Razem trenerem widzimy u Gamera wiele luk, które szlifujemy na treningach i będziemy chcieli wykorzystać je w walce 8 czerwca. Zobaczycie o jakie luki mi chodziło (śmiech). Na pewno będę przygotowany na jego sprowadzenia i gilotynki.
Jak będą przebiegać przygotowania do czerwcowej gali? Będziesz trenować tylko w Ełku pod okiem ojca, czy zamierzasz odwiedzić inne polski lub zagraniczne kluby MMA?
– Większość okresu przygotowawczego spędzę u siebie w Ełku. Mam świetnych sparingpartnerów o których niedługo będzie głośno. Pod koniec kwietnia odwiedzę jeden klub w Warszawie i na początku maja mam zamiar pojechać do Arrachion Olsztyn. Końcowy okres przygotowań spędzę już u siebie w klubie.
Którą płaszczyznę walki uważasz za swoją najlepszą? Dlaczego?
– W każdej płaszczyźnie czuje się dobrze (śmiech). Zawsze dążyłem do tego, żeby być uniwersalnym zawodnikiem, bo wiedziałem, że będę miał różnych przeciwników, a żeby być dobrym fighterem… trzeba być wszechstronnym fighterem!
Większość walk toczyłeś w limicie wagowym do -77kg. Na galach KSW zobaczymy twoje występy w kategorii lekkiej. Nie jest to dla ciebie problem schodzić wagę niżej? Walczyłeś już w limicie do -70kg?
– Ostatni raz w limicie do siedemdziesięciu kilogramów walczyłem, gdy miałem osiemnaście lat i było to na zawodach amatorskich. Jeszcze niedawno na wadze miałem osiemdziesiąt cztery kilogramy, ale zrobienie limitu wagi nie będzie dla mnie problemem, ponieważ znam dobrze swój organizm.
Waga lekka w KSW jest mocno obsadzona. Mistrzem jest Maciej Jewtuszko, lecz walczą w niej jeszcze m.in. Artur Sowiński, Curt Warburton i wspomniany Mateusz Gamrot. Chyba na łatwe pojedynki nie ma co liczyć?
– Łatwo nie będzie, ale jest to dla mnie wielka motywacja i takich pojedynków oczekuje w KSW. Nie liczę na taryfę ulgową. Chcę bić się z najlepszymi!
Na koniec chciałbym zapytać o twoją przyszłość. Jakie masz plany, co chcesz w życiu i w sporcie osiągnąć?
– Spełnić się w MMA i wykorzystać szanse jaką otrzymałem. Poświęcę się w stu procentach by być jak najlepszym i zdobyć pas Federacj KSW, a co z tego wyjdzie czas pokaże.
Dziękuję Mateusz za rozmowę, życzę powodzenia i do zobaczenia 8 czerwca w Ergo Arenie Gdańsk/Sopot podczas KSW23. Jeśli chciałbyś kogoś pozdrowić to jest właśnie ten moment.
– Pozdrawiam i dziękuje Ojcu, który jest moim trenerem, bo to on był zawsze ze mną od początku i jest do teraz. Wszystkim chłopakom z treningów i bratu, którzy pomagają mi w ciężkich przygotowaniach do walk. Kochanej siostrze, która zawsze zawzięcie trzyma za mnie kciuki i dziewczynie, która znosi moje humorki przed walką (śmiech). Dziękuję Krzysztofowi Biernackiemu i Darkowi Szczurowi, którzy są moimi menedżerami i właścicielami świetnie rozwijającej się Federacji 3F, w której wcześniej walczyłem, Maćkowi i Martinowi włodarzom KSW za danie mi szansy oraz dobremu kumplowi Sonicovi Soniao Valerianowi za to, że zawsze mogę na niego liczyć. Dzięki Drużynie Mistrzów, najlepszej inicjatywie, jaka wyszła w ostatnich latach, w której mam możliwość brać udział. Firmom, które wspierają mnie w przygotowaniach: No Problem, TanieSuple.com, Piękna Góra Rudziewicz i Optivita Nutrition. Pozdrawiam także Wszystkich tych, którzy będą mnie dopingowali przed telewizorami i na żywo w Ergo Arenie!