Duńczyk opowiada o swoich planach oraz o tym co robi w przerwie od startów.
Martin Kampmann (20-7, 11-6 w UFC) ostatni raz w oktagonie zawalczył 28 sierpnia, gdzie przegrał z Carlosem Conditem przez TKO w IV rundzie. Pomimo tego, że Martin nie jest obecnie kontuzjowany i tak nie zamierza walczyć w najbliższej przyszłości.
Zapytany o odejście na emeryturę odpowiedział:
„Wiesz, jako fighter nigdy nie chcesz przejść na emeryturę. Ja zawsze lubiłem walczyć, to było moje hobby które mogłem w życiu robić, dlatego czuję się bardzo szczęśliwy, że byłem w stanie to robić.”
Możliwe, że Martin przygotowuje się do odejścia od walk i szuka innych dróg do zarabiania na swoją rodzinę.
Jest trenerem w USA i rodzinnej Danii.
„Ale, po prostu wiedziałem , że chcę nieco czasu i jednocześnie nie chcę go marnować, więc mam realizuję inne możliwości, które mogą dać mojej rodzinie korzyści w przyszłości. Byłem trenerem, chciałbym oddać się zawodnikom, którzy mają głód i marzenia, aby wyjść i spróbować zrobić coś w tym sporcie. Ponieważ ja rozpocząłem także w ten sposób.”
Duńczyk zapewnił też, że w najbliższych miesiącach zadzwoni do Joe Silvy celem ustalenia przeciwnika i daty walki.