Magic o potencjalnej konfrontacji mistrzów wag muszej i koguciej.
Mistrz wagi muszej, Henry Cejudo (13-2, 7-2 w UFC), i dzierżący pas kategorii koguciej T.J. Dillashaw (16-3, 12-3 w UFC) głośno wypowiadali się na temat chęci stoczenia superfightu. Zdaje się też, że władze organizacji UFC powoli zaczynają się przekonywać do takiego rozwiązania.
Jeśli do takiego pojedynku dojdzie to na pewno w gronie niezadowolonych będzie Marlon Moraes (21-5-1, 3-1 w UFC, #4 w rankingu UFC), który zdaniem wielu będzie kolejnym pretendentem do pasa dywizji -61kg.
Wydaje mi się, że T.J. Dillashaw nie chce się sprawdzić. On chce walk, które może wygrać. Myślę, że stylistycznie walka z Cejudo jest dla niego łatwiejsza, to walka bez ryzyka. Co Cejudo z nim zrobi? Jak go obali to on wstanie. On jest o wiele lepszym zawodnikiem w stójce, nie wydaje mi się, żeby to miało sens.
Od ostatniego pojedynku Moraesa minęły 4 miesiące, Marlon co raz bardziej nie może się doczekać kolejnej walki.
Wybrałem taką karierę, ponieważ to nie jest sport zespołowy. W sportach zespołowych czasem musisz poczekać na resztę, poczekać na to, co zrobią. Ja nie lubię czekać, lubię jak coś się dzieje. Jeśli oni chcą bym zdobył kolejną duszę to po prostu wyjdę i pokonam kogoś innego. Jeśli teraz nie czas na mnie to zrobię coś, żeby tak było. Wiem, że mogę walczyć o pas i wiem, że mogę być mistrzem.
Po nieudanym debiucie w UFC i przegranej przez niejednogłośną decyzję z Raphaelem Assuncao, Moraes zanotował trzy z rzędu zwycięstwa pokonując Johna Dodsona, Aljamaina Sterlinga oraz Jimmiego Riverę.
T.J. unika walk ? Co on plecie. Odkąd Conor zaczął robić wwf z ufc to zawodnicy powariowali. Same superfighty i pas po trzech wygranych…