Mark Hunt stoczy swoją kolejną walk z Frankiem Mirem na UFC Fight Night 84 i z tego co powiedział FOX Sports wynika, że nie obawia się niczego.
„To będzie świetna walka. Znam jego game plan i wiem, że on zna też mój. Wiem, że on wie, że będę chciał go znokautować i on wie, że ja wiem, że będzie starał się mnie złamać (śmiech).”
Mark Hunt twierdzi, że nie obawia się tego, że pojedynek może zejść do parteru, co Frank Mir może wykorzystać, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Mir wielokrotnie pokazał jak groźnym potrafi być w parterze.
„Och, mogę walczyć w parterze z każdym. Jak mówiłem, musisz być dobrym w każdej płaszczyźnie, by walczyć w czołówce. Wiesz co mam na myli? Tak więc ja powinienem już być czarnym pasem. Mam na myśli to, że trenowałem Jiu Jitsu od bardzo, bardzo dawna. Nie mam nic przeciwko walce w parterze, czy gdziekolwiek. Jeżeli walka przejdzie do tej płaszczyzny, to tam będziemy walczyć. Wszystko jest w porządku.
Wydaje mi się, że Frank Mir będzie chciał sprowadzić mnie do parteru, a ja zamierzam go znokautować.”
UFC Fight Night 84 odbędzie się 20 marca w australijskim Brisbane ii walka Hunt vs Mir będzie walką wieczoru gali. Mark Hunt (11-10-1) w ostatnich czterech pojedynkach dwa razy schodził z Oktagonu pokonany po porażkach z aktualnym mistrzem wagi ciężkiej Fabricio Werdumem i Stipe Miocicem. Dwa zwycięstwa odniósł w walkach z Royem Nelsonem i Antonio Silvą. Frank Mir (18-10) ma taki sam bilans po ostatnich czterech walkach, czyli dwie porażki i dwa zwycięstwa. Po porażce z Alistairem Overeemem przyszły dwa zwycięstwa z Antonio Silvą i Toddem Duffee oraz kolejna porażka z Andreiem Arlovskkim.
Na kogo stawiacie w tym nadchodzącym pojedynku? Mocno bijącemu Markowi uda się znokautować przeciwnika, czy Frank sprowadzi go do parteru i tam zakończy walkę?
On to swoje jiu-jitsu pokazał w walce z Overeemem…