Były zawodnik Strikeforce Lavar „Big” Johnson (17-5) dostał kolejną szansę pokazania się w UFC ze względu na kontuzję Marka „Super Samoan” Hunta, który miał walczyć na UFC 146.
Mark Hunt miał zmierzyć się ze Stefanem „Skyscraper” Struve (23-5) w głównej karcie. Niestety z powodu kontuzji kolana zastąpi go Lavar Johnson, który ma zaledwie niecały tydzień na przygotowanie się do walki.
Lavar Johnson:
„Słyszałem ostatniej nocy, że dostałem szansę na walki i przyjąłem propozycję od razu. W życiu nie dostajesz zbyt wielu takich okazji, więc kiedy się taka trafia trzeba ją wykorzystać. Od mojej ostatniej walki, która odbyła się 5 maja, wziąłem sobie tydzień wolnego ale teraz czas na powrót do treningów.”
Stefan Struve:
„Wygląda imponująco po ostatnich dwóch walkach w UFC, ale ja będę w jeszcze lepszej dyspozycji w przyszłym tygodniu. Chcę mu podziękować za to, że tak szybko przyjął propozycję walki mimo krótkiego czasu na przygotowania. Tak czy inaczej, będzie musiał zmierzyć się ze Stefanem Struve jakiego nikt jeszcze nie widział.”
Szkoda Marka ;/ był faworytem ze Struve .
Lavahr da mu rade,odprawił już 2 w UFC,przed czasem jeszcze,jednego wyprawił z UFC.Teraz Struva też powinien odprawić.Szkoda,Hunt miałby szanse walczyć niedługo o pas.Ale Johnson da mu radę.Chociaż w tym roku ma ostry maraton.Najpierw Beltran,Barry….2 przez KO
cholera tak chciałem zobaczyć hunta
Wielka szkoda, bardzo byłem ciekaw pojedynku Struve-Hunt, dla każdego z tych zadowników ewentualne zwycięstwo byłoby olbrzymim krokiem w przód w kontekście przyszłej walki o pas. Tak jak wcześniej lekkim faworytem był dla mnie Hunt, tak teraz jakoś nie widzę porażki Struve’a.