Popularny Omen dzisiaj wrócił do klatki.
Kilka godzin temu zakończyła się gala organizacji PLMMA oznaczona numerem 75. podczas tego eventu, Tymoteusz Swiątek (15-4) powrócił do walk po ponad 2,5 letniej przerwie od ostatniego pojedynku stoczonego w marcu 2015r.
Omen jednak nie będzie miło wspominał piątkowego wieczoru, w I rundzie przez Mariana Ziółkowskiego (17-5-1 1 NC) został trafiony latającym kolanem, które mocno rozcięło jego głowę i było przyczyną przerwania walki.
that knee !
LW PLMMA Title Fight
Marian Ziółkowski def. Tymoteusz Świątek – 1R injury #AndStill pic.twitter.com/kY3NrePkrp— Jolassanda (@Jolassanda) 1 grudnia 2017
Walka wieczoru:
70 kg: Marian Ziółkowski pokonał Tymoteusza Świątka przez TKO (rozcięcie) 3:15, runda 1
Pozostałe:
120 kg: Łukasz Warchoł pokonał Kevina Wiwatowskiego przez poddania (balacha na kolano) 1:49, runda 3 – walka o pas wagi ciężkiej
84 kg: Mateusz Śniadała pokonał Pawła Trybałę przez dyskwalifikację (nielegalne kopnięcie w parterze) 2:29, runda 1
65 kg: Eliasz Janikowski pokonał Alekseya Zdunkievicha przez jednogłośną decyzję – walka K-1
77 kg: Fryderyk Dąbal pokonał Dariusza Kaźmierczuka przez TKO 3:19, runda 1
81 kg: Vlad Nikitin pokonał Pawła Gieżyńskiego przez niejednogłośną decyzję
Tymek jest kozakiem… on by walczył nawet z 2 razy większym rozcięciem 🙂