Na gali UFC Fight Night 98 miał swój debiut w tej organizacji Marcin Held, który stoczył pojedynek z Diego Sanchezem. Zobaczmy co Marcin miał do powiedzenia po walce.
Niestety Marcinowi nie udało się wygrać swojej pierwszej walki w UFC i po trzech rundach sędziowie orzekli zwycięstwo Diego Sancheza. Marcin mimo porażki dał dobrą walkę i po raz kolejny pokazał umiejętności grapplingowe na bardzo wysokim poziomie jednakże zabrakło trochę kondycji i wkradło się też kilka błędów i nieprzemyślanych decyzji. Trzeba jednak zaznaczyć, że Diego Sanchez jest doświadczonym i solidnym przeciwnikiem, którego nie tak łatwo pokonać.
Zobaczmy co powiedział po tej walce Marcin Held:
No ja mysle Marcin ! Rockhold dal mega plame w debiucie . Tez byl okrzykniety leszczem przereklamowanym. Ja sie wstrzymam z wyrokowaniem
Nikt chłopaka nie skreśla po jednej walce. Na pewno wygrane przyjdą z czasem.
Pierwsza walka nic nie mowi. UFC to inna liga niz 3 ligowy Bellator. Przechowalnia wyrzutków z UFC.
Kondycja, kondycja, kondycja poraz kolejny jej brakuje!!!!
Mecz spokojnie by wygral.