Manhoef o tym jak został „wrobiony” w walkę z Huntem oraz o nadchodzącej walce z Marshallem

Melvin Manhoef (28-11-1, 1 NC) to nowy nabytek Bellatora, który w najbliższy weekend zadebiutuje w tej organizacji na gali Bellator 125, a jego rywalem będzie Doug Marshall (18-7).Holender ma za sobą wiele pojedynków zarówno w MMA jak i K-1 (37-12). Do jednego z najciekawszych pojedynków Melvina Manhoefa z całą pewnością zalicza się walka z Markiem Huntem i właśnie o tej walce i odczuciach Melvina co do niej tutaj przeczytacie. Należy dodać, że Mark Hunt w ten weekend także stoczy pojedynek a jego rywalem na UFC Fight Night 52 w Japonii będzie Roy Nelson.

Do starcia między Manhoef’em a Huntem doszło w 2008 roku na gali nieistniejącej już organizacji DREAM – DREAM Dynamite!! 2008. Było to na rok przed tym jak Manhoef zadebiutował w również nieistniejącej już organizacji Strikeforce. Okazuje się, że do walki z Huntem mogło w ogóle nie dojść ponieważ Melvin był świeżo po porażce z Gegardem Mousasi i nie czuł się gotowy na kolejną walkę. Oto co powiedział Manhoef w rozmowie z MMAjunkie.com:

„Jadłem ciasto czekoladowe i mój menadżer zadzwonił do mnie mówiąc, „Hej, chcesz walczyć z Markiem Huntem?”

Powiedziałem wtedy, „Człowieku ten gość waży ze 140 kg lub coś koło tego, a ja 88 kg. Jak chcesz bym to zrobił?” Po pięciu minutach rozmowy mój menadżer dodał, „Wiesz, kiedy pracowałem w barze przyszedł tam mój przyjaciel z żoną. Jakiś wielki gość podszedł do nich i złapał jego żonę za tyłek i piersi. Mój przyjaciel nie zrobił nic. Co ty byś zrobił?”

Odpowiedziałem mu, „Człowieku, roz****ałbym tego gościa gdyby tylko dotknął mojej żony!” i wtedy on odpowiedział, „Taa, tym gościem jest Mark Hunt! Możesz więc z nim walczyć.” Potem zadzwonił do organizacji mówiąc im, że będę walczył. Wrobił mnie wtedy w tę walkę.”

Podczas tamtej walki, Hunt nie dostał okazji by pokazać swój cały arsenał ponieważ został znokautowany w 18 sekund pierwszej rundy.

„Cios prawą ręką trafił go tak mocno, że wszystko się w nim zatrzęsło. Ta walka mocno zapadła w mojej pamięci.”

W najbliższy piątek, Melvin ma nadzieję na zdobycie kolejnego zwycięstwa przez nokaut w walce z Dougiem Marshallem, co dałoby mu 54-te zwycięstwo przez KO w całej karierze.

„Jego największą szansą na wygranie jest lucky punch ponieważ uważam, że moja stójka jest lepsza. Ja walczę w stójce przez prawie 20 lat,” powiedział Manhoef o Marshallu, który jest zwycięzcą turnieju wagi średniej 8 sezonu Bellatora. „Nie wiem od jak dawna Doug Marshall to robi, ale on ma potężne ciosy powodujące KO i ja nie chcę tego doświadczyć. Myślę, że moje ciosy są szybsze i bardziej techniczne.

Dla fanów będzie to świetne widowisko jeżeli będzie to 3-tundowa wojna w której będziemy się okładać. Zawsze myślę o fanach, wiem że lubią takie walki. Dla mnie będzie fajnie jeżeli uda mi się go szybko znokautować. Sądzę, że walka nie będzie toczyć się w dystansie i oczywiście zdobędę kolejne KO.

Lubię styl walki Douga Marshalla dlatego że jest on stójkowiczem i lubi się bić. Jeśli masz w klatce dwóch gości którzy lubią się bić, będzie to prawdziwa wojna. Chcę by moja debiutancka walka w Bellatorze była tą, którą ludzie zapamiętają na lata i o której będą dyskutować.”

Jeśli spojrzymy na grafik Melvina Manhoefa, to zobaczymy, że końcówka roku zapowiada się bardzo pracowicie. W najbliższy weekend walka na Bellator 125, następnie 16 października pojedynek w Kickboxingu z Mahmoudem Hassanem na gali Global FC Heavy Weight World Championship, 1/4 Final w Dubaju oraz co interesuje najbardziej polskich fanów MMA zapowiedziane starcie z Michałem Materlą na KSW 29 w listopadzie. Zwłaszcza przez pryzmat tej ostatniej walki powinniśmy dokładnie śledzić kolejne pojedynki Melvina Manhoefa.

8 thoughts on “Manhoef o tym jak został „wrobiony” w walkę z Huntem oraz o nadchodzącej walce z Marshallem

  1. Moze Manhoef jest juz troche gorszy niz kiedys ale ciagle macha tymi ceglami ,ze sie ustac nie da. Mamed dostal bule czy 2 i klincz od razu. Jest kreatywny i parterowo , zapasniczo przewyzsza Materle sporo. Znajac Michala tendencje do udawania wirtuoza stojki to sie szybko skonczy. Manhoef bedzie juz uwazniejszy w klinczu i tez sie tak nie da latwo obalic

  2. Ulwielbiam gościa. Mam nadzieje, ze bedzie KO na Materli i bańka mydlana pęknie. Szkoda tylko, ze Mamed nie chcial sie dluzej bawic w stojce 🙂

  3. też mam nadzieję że wygra z Materlą, ale obiektywnie patrząc to Materla raczej wygra przez poddanie. Niestety nie trzeba być wybitnym zapaśnikiem żeby obalić Melvina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *