Wypowiedzi po walce Khalidov – Santiago.


(fot. konfrontacja.com)

UPDATE : Dodaje rozmowę z Szymonem Bońkowskim.

Szymon zacznijmy od początku. Czy to prawda, że wchodzącego do ringu Mameda przywitało buczenie kibiców?

– Buczała garstka fanów Santiago. Raczej nie było to nastawienie całej publiczności.

Zapewne wiesz, że kibicom MMA w Polsce nie było dane obejrzeć pojedynku o mistrzowski pas organizacji „Sengoku” pomiędzy Mamedem Khalidovem, a Jorge Santiago. Zatem opowiedz proszę o jego przebiegu..


– Jak wiemy walka trwała pełne pięć rund. Ciężko jest mi mówić obiektywnie, bo wciąż jestem pełen emocji. Jednak uważam, że Khalidov wygrał w trzech rundach, jedną mógł zremisować lub minimalnie wygrał Santiago, a ostatnie starcie było na korzyść Brazylijczyka.
Mamed więcej razy obalił przeciwnika i bił w parterze. Santiago zaś w całej walce miał jedną, bardzo czysto zapiętą technikę kończącą i w piątej rundzie kilka razy trafił. Khalidov na pewno dużo więcej pracował w przekroju całej walki i dlatego w piątym starciu miał mniej siły od Brazylijczyka.

Mamed nigdy w swojej karierze nie walczył na dystansie pięciu rund. Czy był w ogóle przygotowany na tak długi pojedynek?

– Był przygotowany na dwadzieścia pięć minut walki. Jednak była to bardzo intensywna walka i po prostu zabrakło zdrowia.

Jesteś zadowolony z występu Mameda? Jak dużo błędów popełnił w tym pojedynku?

– W pięciorundowym pojedynku ciężko jest nie popełnić błędów. Mimo to i tak uważam jego występ za udany. Dla mnie jest zwycięzcą tej walki.

Pod koniec drugiej rundy Santiago próbował zakończyć pojedynek kimurą. Czy w tej sytuacji Mamed popełnił jakiś błąd? Słyszałem, że nie był to błąd Khalidova, a bardziej spryt Brazylijczyka.

– Rzeczywiście bardzo udany atak Santiago. To była omoplata połączona z kimurą, ale udało się Mamedowi z tego uciec.

Chciałbyś, żeby doszło do trzeciego pojedynku pomiędzy nimi?

– Na pewno nie jako kolejna walka. Niech odpoczną od siebie i wtedy jestem jak najbardziej za rewanżem.

Szymon dziękuję, że mimo późnej godziny w Japonii znalazłeś chwilę na rozmowę. Do zobaczenia jutro na lotnisku w Warszawie.

– Nie ma problemu.

Rozmawiał Artur Przybysz

______

Chwilę po zakończeniu walki Mamed udał się do szpitala na zszywanie trzy centymetrowego rozcięcia na czole. Kontuzja nie jest groźna, a sam zawodnik czuje się dobrze.

– Drugą, trzecią i czwartą rundę wygrałem. Dużo uderzałem, było ground and pound. Cóż poradzić, sędziowie widzieli to inaczej. Tak już jest, gdy się bijesz z mistrzem, musisz mieć wyraźną przewagę lub go znokautować. Poza tym nie zawsze się wygrywa. Zmęczony nie jestem, chociaż zaczynało mi brakować sił w ostatnie rundzie. Ale to dlatego, że w poprzednich narzuciłem duże tempo walki – wyznał Khalidov

Martin Lewandowski:

– Nie udało się zdobyć mistrzowskiego pasa. Przegraliśmy na punkty po super ciężkiej walce. Decyzja sędziów była niesłuszna i wszyscy tak mówią. Mówi się trudno. Ten pojedynek nauczył nas dużo i zamierzamy tutaj wrócić, by podbić Japonię


Maciej Kawulski.

– Trzy rundy należały do Mameda. Mimo, że w drugiej Santiago założył kimurę to i tak przewaga była po stronie Naszego fightera. Nie będę zwalać winy na nikogo, ale wynik tego pojedynku powinien być inny. Po raz kolejny sprawdziło się, że w walce z mistrzem trzeba go znokautować – powiedział zaraz po walce współwłaściciel Federacji KSW.

Dodatkowe info:

Jeśli integrujecie się z nim zapraszamy jutro (poniedziałek, 8 marca) na warszawskie lotnisko im. Fryderyka Chopina. O godzinie 20:10 ląduje samolot na którego pokładzie będzie Nasz fighter.

www.konfrontacja.com

32 thoughts on “Wypowiedzi po walce Khalidov – Santiago.

  1. error91 komuś błędy wytykasz, s sam błąd w nawet nie pełnym zdaniu robisz 🙂
    Szkoda, że Mamed nie dał rady, ale najważniejsze że nie stracił ducha walki!

  2. apropo. wygrałem kiedys na tym portalu bilety na k-1 w łodzi. Nie moglem niestety pojechac na to widowisko. W zwiazku z tym obiecaliscie mi plakat. Do tej pory go nie otrzymałem a bylo to juz prawie rok temu. Jak to jest ?

  3. error dobrze, że po prawie roku sobie nagle przypomniałeś ? 😀

    Plakat to była moja dobra wola, bo nie było nic takiego przewidziane, ale żeby się nie zmarnowały bilety chciałem, żeby te osoby dostały nagrodę pocieszenia.

    Z tego co pamiętam, to sprawa wyglądała, że nie było specjalnej tuby do wysłania plakatu, a nie chciałeś, żeby był pognieciony więc sprawa tak pozostała. Nie chodzę codziennie na pocztę i nie pytam się czy jest tuba, więc mogłeś się przypomnieć. Jeśli czujesz się pokrzywdzony w poniedziałek wyślę Ci plakat w dużej kopercie.

    Proszę pisać dalej na maila redakcyjnego.

  4. Szkoda…Ale mowienie ze nie ma kogo winic to glupota.Trzeba winic sedziow!!!Tak sie nie robi…Mamed zasluzysz w 100% na to aby walczyc z najlepszymi.A ne w KSW..

  5. Myślę, że kluczowe znaczenie miała druga runda. Mamed miał dominującą pozycje, ale jednocześnie to on był zagrożony i kilka razy musiał się ratować przed dźwignią i przyznali rundę dla Santiago, co przełożyło się na wynik.

  6. Mamed stoczył wyrównaną walkę (wg mnie
    1 runda 10-9 Santiago;
    2 runda 9-10 Khalidov, bylo by 10-8 gdyby nie proba konczenia dla Santiago;
    3 runda 9-10 Khalidov, tu chyba nikt nie ma watpliwosci;
    4 runda albo remis, albo 9-10;
    5 runda 10-9 Santiago), ale na koniec padło cardio i po wszystkim.
    Teraz trzeba wyciągnąć wnioski (znalezienie jakiegoś gymu z o wiele lepszymi sparingpartnerami) i jechać dalej.

    Jesli chodzi o błędy w walce to za mało kopnięć po za kilkoma lowkickami w 1R i słabe wyprowadzanie ciosów z kontry)

  7. No i jeszcze jedno – o WIELKIEJ KLASIE MAMEDA niech świadczy to, że od początku trenując w amatorskich (bądź co bądź) klubie jest w stanie walczyć ze światową czołówką. Tomek Drwal ma o wiele lepsze warunki…

    Ja trzymam kciuki za Mameda – taki talent zdarza się raz na jakiś czas. Z całym szacunkiem, ale Tomek wszystkiego ciężką pracą w najlepszym środowisku nie nadrobi, bo ktoś się rodzi z większym, a ktoś z mniejszym talentem, a ta „naturalność” Mameda to własnie jedna z tych spraw, które nawet najcięższymi treningami z najlepszymi sparingpartnerami się nie nadrobi….

  8. Wg. mnie walka była dość równorzędna, lecz kolana Santiago niewątpliwie wypuściły trochę pary z Khalidova.
    Gdyby to była walka o pietruszkę, sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Jednak w takim pojedynku sędziowie sprzyjają mistrzowi i to się potwierdziło. Zresztą najadekwatniejsze są słowa samego Khalidova przez was przywoływane.
    Cóż-szkoda, wygrana otwarła by duzą perspektywę przed naszym zawodnikiem, a tak będzie musiał on wydłużyć swoją upragnioną drogę, ale ma psychikę ku temu i to jest najważniejsze!
    Dzięki chłopaki za linki!
    P.S. Tuk pracowałem kiedyś w krajach wschodnich i widziałem panujące w tamtejszych klubach warunki- przeciekające dachy, zbutwiałe podłogi etc. etc., tylko że tamtejsze kluby są cały czas masowe, trenuje multum osób z wielkim entuzjazmem. Nasz sale treningowe względem ich, przypominają często komnaty. Tylko ten entuzjazm……..

  9. Walka była dość słaba. Toczyła się w ślimaczym tempie jak na tę kategorię wagową. Obu zawodników do czołówki dzieli jeszcze spory dystans. Walka z kimkolwiek z UFC skończyłaby się w 1 rundzie.

    Co do wyniku to Mamed ewidentnie przegrał. W polowie pojedynku mia maly zryw, ale to jego gnp bylo tak rachityczne, ze Santiago nawet sie nie spocil, a nawet mial celna kontre tak, ze rozcial Mamedowi luk brwiowy. Do tego dochodzi jeszcze prestiz Sengoku. Poprzednio szybkim zwyciestwem Czeczen nadwyrezyl reputacje organizacji i wszelkie watpliwosci byly rozstrzygane na jego niekorzyść.

    Co powinien zrobic teraz Mamed? Czeka go chyba jeszcze jedna, ostatnia walka dla Sengoku. Powinien zrobic wszystko, zeby ja wygrac i podpisac kontrakt z kims lepszym – tu na pewno nie bedzie sie rozwijac. Musi zmienic team. Walka z Santiago pokazala roznice w know-how. Zeby walczyc z czolowka to trzeba cwiczyc z najlepszymi. Dluzszej wycieczki do USA czy Brazylii nie da sie uniknac. Na pewno musi pocwiczyc jiu jitsu, ktore jak sie okazalo slabe. Powinien zmienic trenera boksu – Santiago byl slaby w boksie, a mimo to Mamed nic mu nie zrobil. Poza tym co to jest gnp które nic nie robi biernemu przeciwnikowi. No i na koniec trzeba pomyslec powaznie o zapasach i kondycji. KSW jak chce miec mistrza musi na to wybulic kase – nie ma nic darmo.

  10. Jesli mialbym typowac zwycieze rund to tak to widze:
    1 runda Santiago;
    2 runda remis
    3 runda Khalidov
    4 runda Khalidov (albo remis)
    5 runda Santiago

    Tak sie zastanawiam nad tym KSW LAB mieli Mameda pod wzgledem kondycyjnym przygotowac znakomicie do walki jednak bylo widac ze chyba brak im profesionalizmu i odpowiedniej wiedzy.

  11. Popatrzmy z tej perspektywy – Mamed nie zajmuje się tylko mma, ale ma na głowie własny interes, rodzinę i ciężkie warunki treningowe. Jorge przygotowywał się do starcia trenując stójkę i kondychę w jednym z najlepszych teamów na świecie, a nie potrafił skończyć walki przed czasem ( a miał kilka okazji).
    CZy Mamed powinien zacząć okresowo wyjeżdżać do USA na trening? Jak najbardziej, ale raczej na stałe nie przeprowadzi się.
    Kawulski i Lewandowski powinni sypnąć większą kasiorką na przygotowanie Mameda jeśli chcą z nim podbić absolutna czołówkę. I to się da zrobić – zapłacić za kilku dobrych speców, by poprawić kondycję, parter, boks, załatwić dobrych sparingpartnerów i płacić tyle, by mógł się w pełni skupić na mma, a nie tylko na utrzymaniu rodziny.

  12. Czy walka wyrównana to bym nie powiedział. Na początku było ok ale w 3 rundzie zabrakło Mamedowi kondycji. Końcówka to juz praktycznie walka o przeżycie 🙁 Nie mniej jednak Mamed miał kilka ładnych okazji i aż zaciskałem zęby że mając Santiago praktycznie na widelcu nie wykorzystał szansy. Szkoda ale taka jest walka a tym bardziej fajt o zdobycie pasa kiedy aby wygrać trzeba wyraźnie pokonać obrońcę pasa.

    Jeśli chodzi o zdania, że to Mamed powinien wygrać tą walką i że werdykt jest do dupy to proponuje jeszcze raz albo dwa razy obejrzeć walkę.

    Liczę na rewanż !!

  13. To co zrobili Kawulski i Lewandowski dla rozwoju mma w Polsce jest bezsprzeczne, ale ten cały KSW LAB etc., to raczej jeden z mechanizmów mających znaczenie iście marketingowe.
    Obaj goście to biznesmeni i zrobią wszystko, żeby nadać swojej organizacji ultra profesjonalny wygląd.
    Nie wiem, czy wyjazd do USA jest dla Mameda konieczny- jeśli chodzi o sparingi, dopływ świeżej myśli szkoleniowej- być może.
    Jeśli chodzi o same przygotowania treningowe równiedobrze każdy zawodnik może osiągnąć w Polsce swoje fizyczne,sprawnościowo-wydolnościowe optimum, jak w każdym innym kraju na świecie.
    Dobrym rozwiązaniem byłoby stworznie czegoś na podobienstwo Lions Den Shamrocka, gdzie trenowaliby zawodnicy o największej wytrzymałości i sprawności…tyle w temacie- klimatyzowane sale, złote hantle i wymyślne maszyny jakich używają amerykanie mają znaczenie 5 rzędu. KSW niech weźmie mjr. Kurpsa jako kondycyjnego a będzie miała najwytrzymalszych zawodników 🙂

  14. Ta wypowiedź o 'intensywnej’ walce to jakiś kawał chyba. Obaj nic nie pokazali, ani techniczne, ani kondycyjne.
    A KSW ma kłopot. Mamed przegrał i w Katowicach nie da się go reklamować jako mistrza z Japonii, a rośnie prawdopodobieństwo kolejnej porażki. Pudzian gra na 2 fronty, co też może doprowadzić do porażki Dominatora.
    Tak to jest jak ktos leci za bardzo na kase.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *