Mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones postawił sprawę jasno w kwestii swojej kolejnej obrony tytułu oznajmiając, że nie planuje przyznawać Dominickowi Reyesowi natychmiastowego rewanżu. Jones chce się zmierzyć z Janem Błachowiczem.
„Bones” odniósł zwycięstwo przez jednogłośną decyzję w walce z Reyesem podczas lutowej gali UFC 247 w Houston, ale decyzja sędziów była dosyć kontrowersyjna i wielu fanów się z nią nie zgadza. Nawet prezydent UFC Dana White przyznał, że punktował walkę na korzyść „The Devastator’a”.
Dominick Reyes oskarżył ostatnio Jona Jonesa o to, że dużo zabiera głosu w mediach społecznościowych, ale nie ma odwagi podpisać kontraktu na walkę rewanżową – na kolejną jatkę.
Dziś Jones odpowiedział Reyesowi i właściwie uciął wszelkie spekulacje na temat natychmiastowego rewanżu między nimi. Zamiast tego „Bones” powiedział, że zamierza walczyć z pnącym się w górę dywizji Janem Błachowiczem.
„Teraz nagle boję się ostrych walk? Jestem przekonany, że cisnąłem go przez 25 minut, gdy walczyliśmy. Będąc mistrzem świata, musisz szukać świeżego mięsa na każdej ziemi. Mam ochotę na zerwanie wiśni w Polsce, jeszcze ich nie próbowałem.”
Now suddenly I’m afraid of a good dogfight? Pretty sure I walked him down for 25 minutes straight when we fought. One thing about being the champion of the world, you got to search for fresh meat on every soil. I’m feeling like popping some 🍒 in Poland, haven’t had that yet. pic.twitter.com/frnLyFUkN1
— Jon Bones Jones (@JonnyBones) April 18, 2020
Jon Jones i Jan Błachowicz zgodzili się już wcześniej na walkę po zwycięstwie Błachowicza z Coreyem Andersonem przez nokaut w pierwszej rundzie. Zwycięstwo to powiększyło serię wygranych Jana do trzech z rzędu i poprawiło jego ogólny bilans do 7-1 w ciągu ostatnich ośmiu walk. Błachowicz prowadzi intensywną kampanię na rzecz walki o pas z Jonesem.
Chociaż Jones jasno wyraził swoje intencje, Dana White ujawnił ostatnio, że organizacja byłaby ukierunkowana bardziej na rewanż Jonesa z Reyesem jeszcze tego lata.