Waga, a właściwie problemy ze zrobieniem wagi przez zawodniczkę wagi słomkowej UFC Mackenzie Dern jest w ostatnich dniach bardzo gorącym tematem i sama zawodniczka tego nie kryje i zapowiada, że chce to zmienić.
Nie ma co ukrywać, że problemy Mackenzie Dern (7-0) z robieniem wagi uderzają w jej wizerunek, a przy okazji ostatniej gali UFC 224 i jej walki z Amandą Cooper (3-4) widać to jeszcze bardziej. Na Dern spadła ogromna krytyka z powodu niezrobienia przez nią wymaganego limitu wagi i zamiast 115 funtów z dopuszczalnym 1 funtem ponad limit, Dern wniosła na wagę podczas ważenia przed galą 123 funty, co oznacza 3,3 kg ponad limit. Dodajmy do tego, że na siedem walk aż trzy razy Dern przekraczała limit, więc oburzenie fanów jest również zrozumiałe.
Zawodniczka zdaje sobie sprawę z problemu i wstydzi się tego. Dern skomentowała kwestię przekraczania limitu oraz przedstawiła swoje przemyślenia na ten temat jak również plan poprawy zbijania wagi przed kolejnymi pojedynkami.
„Wstydzę się tego. Nie chcę, żeby to się powtórzyło.
Mogę ci powiedzieć 10 000 wymówek, ale naprawdę wierzę, że to, co stało się z moją wagą, miało początek kilka miesięcy temu przy okazji mojej ostatniej walki. Myślę, że muszę poprawić swoją dietę i byłam w stanie to zrobić wcześniej, ale myślałem, że wiem, co robię. Wiele się wydarzyło. To nie jest usprawiedliwienie, odwołane loty i wiele rzeczy, które się wydarzyły, a ja po prostu robiłam ciągle swoje.
W czwartkową noc byłam trochę zdenerwowana i rozmawiałam ze swoim menadżerem przy wszystkich i powiedziałem: „to jest trudne, nie wiem, jak to pójdzie jutro, zobaczmy.” Ale w piątek obudziłam się o 6 rano, poszłam do sauny, próbowaliśmy i próbowaliśmy, mój umysł był w porządku, byłam świadoma, ale w pewnym momencie waga już nie schodziła. Komisja już tam była, a kiedy wybiła godzina dziewiąta, ważenie trwało od 9 do 11, byłam tam przez dwie godziny i udało mi się zbić tylko 500 gramów i powiedzieli, że nie zrobię wagi. W związku z tym powiedzieli, że będą chcieli zrobić catchweight. Próbowałam jak najmocniej mogłam, to nie była moja decyzja, żeby przestać, ale komisja i mój menedżer i wszyscy pozostali podjęli tę decyzję.
Czułam, że nawet gdybym wygrała, ludzie będą mówili, że to z powodu mojej wagi. Nie myślałem o tym, jedyne o czym myślałam, to że whjdę do walki i zrobię wszystko co w mojej mocy. Myślę, że najbardziej pomogło mi to, że walczyłam w Brazylii. Gdybym walczyła w innym miejscu, Vegas lub gdzie indziej, czułabym to jeszcze mocniej. Wiedziałam, że walcząc tutaj w Brazylii, reprezentując Brazylię, Brazylijczycy wspierają swoich sportowców w jakiejkolwiek formie, bez względu na wszystko. Ludzie wspierają mnie tak czy owak.
Mój menadżer powiedział, że UFC chce, żebym przeszła do wyższej kategorii. Wierzę, że tego właśnie chcą. W piątek [UFC matchmaker] Mick [Maynard] zadzwonił do mnie i powiedział, że mamy instytut tutaj w Vegas i zamierzamy zainwestować w ciebie, chcemy cię tutaj, będziemy pracować z tobą, więc powiedziałam OK, będę z wami współpracować. Nie mogę stracić tej okazji, aby skorzystać z tego wszystkiego, co oferuje ta organizacja, która jest tak duża i pomoże mi zrobić wagę. Powiedzieli mi, że nawet bez zakontraktowanej walki, pomogą mi pracować nad moją wagą i zostaną przy mnie, a ja właśnie tego potrzebuję. Wierzę, że to, co mi oferują jest ważne i zamierzam przyjąć ich pomoc.”
Mackenzie Dern odniosła się również do kwestii stosowania dopingu tudzież narkotyków nawiązując do byłego mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa.
„Nie to, że jedna rzecz jest gorsza od drugiej, ale nie biorę sterydów. Byli mistrzowie, którzy wpadali na kokainie i takie rzeczy. Dla mnie to błąd. UFC inwestuje we mnie i mam zamiar z nimi pracować, aby to się już nigdy nie powtórzyło.”
Mackenzie Dern pokonała Amandę Cooper poddając ją duszeniem zza pleców w pierwszej rundzie na gali UFC 224.
Wage wyzej i tyle. Inni tak byli karani, a AJ swego czasu za to zostal zwolniony.