Maciej Jewtuszko: „takiej przygody nie mógłbym sobie wymarzyć”

(fot. fightinginsider.com)

Mimo, że Polska jest jeszcze krajem w którym MMA dopiero od niedawna się zadomowiło i wciąż jeszcze wiele osób nie poznało tego sportu, to jest szansa na poprawę tego stanu rzeczy. Niepokonany zawodnik wagi lekkiej Maciej „Irokez” Jewtuszko (8-0) poprzez swój debiut w UFC może sprawić, że ten sport zyska jeszcze bardziej na popularności.

Jewtuszko ma stanąć do pojedynku z brytyjskim zawodnikiem Curt’em Warburton’em (6-2-0) podczas gali UFC 127, która odbędzie się 26 lutego w Sydney. Obaj spotkają się walkach wstępnych przed główną kartą. Dla Macieja jest to debiut w organizacji UFC i pierwsza walka przed tak dużą publicznością.

Polski zawodnik zadebiutował w Północnej Ameryce na gali WEC 50 w sierpniu ubiegłego roku, zdobywając zwycięstwo w pierwszej rundzie poprzez nokaut na Anthonym Njokuani’m i zdobywając dzięki temu nagrodę za nokaut wieczoru. Obecnie organizacja WEC została wchłonięta przez swoją większą siostrę czyli UFC dając tym samym Maciejowi szansę walk w największej organizacji MMA na świecie.

„Ostatnia wygrana przez KO była czymś niesamowitym i na pewno w dużym stopniu pomogła mi być rozpoznawalnym w świecie walk. Ta walka była kamieniem milowym w mojej karierze i doskonałym preludium do mojej przyszłej kariery za granicą. Jest to dla mnie ważne także dlatego ponieważ pochodzę z małego miasta w którym większość ludzi nigdy nie słyszało o tym. Ostatnia walka sprawiła, że zyskałem wielu nowych fanów z całego świata… Każdy chce być tym pierwszym gościem, który wygra z niepokonanym zawodnikiem. Nienawidzę przegrywać i mam nadzieję, że nigdy nie przegram. Nadchodząca gala w Australii będzie ogromnym widowiskiem  i będzie to mój pierwszy raz kiedy stanę z tak liczną widownią ale to mnie nie stresuje – to sprawia, że jestem szczęśliwy i zmotywowany. Będąc profesjonalnym zawodnikiem MMA i częścią UFC jest to największa przygoda jaką mógłbym sobie życzyć, więc w tym momencie jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem.”

Innym znanym zawodnikiem, który walczył w UFC jest Tomasz Drwal, który stoczył sześć pojedynków zanim został zwolniony. Kolejnymi zawodnikami są Bart Palaszewski oraz Krzysztof Soszyński, którzy urodzili się w Polsce lecz wyjechali z kraju w młodym wieku.

5 thoughts on “Maciej Jewtuszko: „takiej przygody nie mógłbym sobie wymarzyć”

  1. Jasne,ze ma większy potencjał jak Goryl!!!Drwal to powinien Regres sie nazywac i nie pisze tego jako „hejter”!!!krytykował KSW,a sam wyladowal w FAŁ;/.Dziwi mnie,ze tak mało osob komentuje nadchodzący debiut NASZEGO RODAKA w UFC:(

    Zarywałem noce dla Drwala,zarywam dla Soszyńskiego i bede zarywał dla Irokeza:Da debiut na WEC?Klasa:),pozdro

  2. Ja za to mam nadzieje że Iro,Drwal i Krzysztof zawalczą razem na gali w Polsce oczywiście UFC 😉 WAR!! Iro!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *