Do kolejnego pojedynku Lyoto Machidy pozostało już niewiele czasu, bo 27 czerwca zmierzy się z Yoelem Romero na UFC Fight Night 70.
„The Dragon” po ostatnich walkach w kratkę i porażce z Lukem Rockholdem zmierzy się w kolejnej walce w wadze średniej i mimo całego szumu w dywizji, Lyoto jest przekonany, że może pokonać utytułowanego zapaśnika.
Yoel Romero jest jednym z najbardziej kompletnych zapaśników walczących w MMA. Kubańczyk jest srebrnym medalistą olimpijskim w zapasach w stylu wolnym i posiada też tytuł mistrza świata.
Przez ostatnie lata, Romero dołożył do zapasów dużo dobrego i groźnego boksu, który zademonstrował już wielu cenionym zawodnikom jak np. Tim Kennedy. Po pięciu zwycięstwach z rzędu dla UFC, „Soldier of God” awansował na #6 pozycję w rankingu dywizji średniej.
Oto co miał do powiedzenia Lyoto Machida o swoim przyszłym rywalu w rozmowie z „The MMA Hour”:
„Uważam, że on jest na moim poziomie. Romero jest zawodnikiem z samej czołówki. Ma bardzo dobre zapasy i wie jak kontrolować walkę w parterze, plus często nokautuje. To bardzo kompletny zawodnik i będzie bez wątpienia jednym z najtrudniejszych rywali w mojej karierze. Wiem jednak jak walczyć z zapaśnikami. Wielokrotnie z takimi trenowałem i miałem obok siebie Glovera Teixeirę, Kevina Caseya i Kenny’ego Johnsona, którzy mi pomagali. Jeżeli go pokonam, wierzę, że wrócę na drogę do walki o tytuł.”
Machida walczył z kilkoma bardzo dobrymi zapaśnikami i osiągał sukcesy. Brazylijczyk mierzył się i wygrywał m.in. z takimi nazwiskami jak Ryan Bader, CB Dollaway, Randy Couture oraz Mark Munoz. Wszyscy oni mają wiele tytułów i bogatą historię w zapasach.