To jeszcze nie jest ten czas dla Luke’a Rockholda, aby wrócić na tor do zdobycia tytułu mistrza wagi średniej po przegranej walce o tymczasowy tytuł w pojedynku z Yoelem Romero na gali UFC 221.
Tym razem lepszym okazał się Romero, który znokautował Rockholda w trzeciej rundzie pojedynku wieczoru gali w Perth. Ta walka mogła pójść w dwie strony, ponieważ Rockhold sprawił rywalowi sporo problemów swoimi ciosami i szczególnie niskimi kopnięciami, które były na tyle mocne, że Romero sądził, że ma złamaną nogę. Luke dał się jednak zepchnąć w trzeciej rundzie pod siatkę i otrzymał piekielnie mocny cios po którym się osunął i Romero dokończył dzieła kolejnym ciosem.
Gdyby Rockhold wygrał ten pojedynek, zostałby tymczasowym mistrzem, natomiast mimo wygranej Romero, Kubańczyk nie mógł otrzymać mistrzowskiego pasa, ponieważ nie zmieścił się w limicie wagi. Wygląda jednak na to, że to „Żołnierz Boga” zagwarantował sobie walkę z niekwestionowanym mistrzem wagi średniej Robertem Whittakerem.
Luke Rockhold musi się teraz pozbierać i wrócić do pracy. Były mistrz jest niewątpliwie rozczarowany tym, co się stało, ale mimo tego pogratulował Romero jego świetnego występu.
„Szacunek dla Yoela. Ten człowiek jest zrobiony ze stali.”
Respect to Yoel that man is made of steel.
— Luke Rockhold (@LukeRockhold) 11 lutego 2018
W dywizji średniej wciąż jest kilka dobrych opcji na następne walki dla Luke’a Rockholda jak chociażby rewanże z Chrisem Weidmanem, Ronaldo „Jacare” Souza i Michaelem Bispingiem po całkiem nowy pojedynek z Kelvinem Gastelumem. Należy jednak zauważyć, że ostatnio Rockhold dużo mówił o przejściu do kategorii półciężkiej.
Rockhold ma super ofensywę i dziurawe obronę coś ja alistair
dokladnie garde ma dziurawa jak ser