Były mistrz wagi średniej UFC Luke Rockhold rozważa zmianę kategorii wagowej ze względu na złą sytuację w dywizji o czym mówił w ostatnim programie The MMA Hour.
Luke Rockhold, który w dalszym ciągu pozostaje bez zaplanowanego pojedynku po tym jak doznał kontuzji uważa, że obecna sytuacja w dywizji średniej powinna zmusić UFC do działania, aby rozwiązać istniejący problem z zatorem w tej kategorii wagowej.
— Myślę, że wszyscy znajdują się w sytuacji podobnej do strajku, prawda? Wszyscy czekamy na walkę o pas. Robert Whittaker dołączy do grona i myślę, że Gegard Mousasi również powinien dostać swoją szansę. Chodzi mi o to, że bez nas nie będzie żadnej je***ej dywizji. Zróbcie coś.
Robert Whittaker dołączył do grona pretendentów do walki o pas po pokonaniu Ronaldo Souzy natomiast Gegard Mousasi po pokonaniu Chrisa Weidmana. Tymczasem aktualny mistrz Michael Bisping od zdobycia tytułu w czerwcu ubiegłego roku stoczył tylko jedną walkę w obronie pasa z weteranem odchodzącym na emeryturę Danem Hendersonem i było to w październiku. Jego kolejna walka odbędzie się z pominięciem pretendentów, ponieważ zaplanowano już pojedynek z powracającym po długiej przerwie Georgesem St-Pierre, a walka ta najprawdopodobniej odbędzie się dopiero w październiku czyli równo rok od ostatniej walki. Taka sytuacja blokuje całą dywizję, a należy pamiętać, że pierwszym pretendentem jest jeszcze Yoel Romero, który już od dawna czeka na swoją kolej.
Luke Rockhold mocno krytykuje tę sytuację i stwierdził, że jeśli nic się nie zmieni w tej materii, to zdecyduje się zmienić kategorię.
— Jeżeli nie zorganizują walki o tymczasowy tytuł lub jeśli nie zmuszą Bispinga do walki pretendentem, to ja nie będę z nikim walczył. Tak powinna też zrobić reszta dywizji. O co chodzi? Beze mnie, Mousasiego, Yoela i Whittakera — uważam, że wszyscy powinni mieć swoje prawa i powiedzieć pie***lcie się. Albo dajecie walkę o pas, alby ku**a nie macie dywizji.