Luke Rockhold potwierdził, że rzeczywiście otrzymał propozycję walki z Seanem Stricklandem, ale nie jest ona jeszcze przesądzona.
W ostatnim wywiadzie dla TSN, Dana White powiedział, że UFC stara się doprowadzić do walki Luke’a Rockholda z Seanem Stricklandem, ale oczekują na akceptację byłego mistrza wagi średniej.
Podczas gdy Rockhold (16-5 MMA, 6-4 UFC) mówi, że żadna data nie została mu zaproponowana, wydaje się, że zadowolił się zestawieniem ze Stricklandem (24-3 MMA, 11-3 UFC).
„Myślę, że Dana próbuje utrudnić to bardziej niż to jest konieczne, oczywiście tylko z powodu moich wypowiedzi w różnych sprawach,” powiedział Rockhold w rozmowie z Submission Radio. „Ale ten dzieciak Sean został mi zaoferowany. Więc przynajmniej próbują coś zrobić. Nie słyszałem żadnych dat ani nic w tym stylu, ale to jest coś, czym są zainteresowani. I tak, zróbmy to. Chodzi mi o to, że on nie jest najbardziej… poszedł w górę rankingu, zrobił swoje, ale nie ułatwia sobie sprawy w żaden sposób, czy to swoim stylem walki, czy też gadką za mikrofonem.”
Rockhold ma ochotę na powrót, ale ma problem ze znalezieniem przeciwnika, który rozpali w nim żar. Przyznał, że Strickland nie był tą walką, na którą początkowo liczył, ale po jego ostatniej wygranej nad finalistą 17 sezonu „The Ultimate Fightera” Uriah Hallem, stał się nieco bardziej interesującym przeciwnikiem.
„Zaoferowali mi Seana właściwie jakiś czas temu. Ale ja nie byłem zainteresowany, bo on jest po prostu pie***onym nikim. To nie była walka, której chciałem. To nie miało żadnego sensu. Nikt o nim nie wiedział i miałem go w dupie. A teraz jest tak, jakby Dana chciał mnie tym wkurzyć. Oczywiście, pokonał Uriah Halla, wyglądał przyzwoicie i zajął miejsce w rankingu. Więc chyba jest z czym pracować.
I wszyscy inni, wszyscy inni są naprawdę… zaoferowali go Uriah. Uriah wybrał Stricklanda zamiast mnie. Oferowali walkę z Khamzatem Chimaevem. Oczywiście nie doszło do tego. To też mi się to podobało – to było ekscytujące (zestawienie). To mnie podniosło na duchu. Nie wiem. Mamy to, co mamy, a było jeszcze kilka innych walk wokół których się kręcili. Wygląda więc na to, że dojdzie do tej walki. Musimy tylko znaleźć dobrą datę i coś, co jest zajebiście sexy w dobrym terminie.”
Rockhold powtórzył, że powrót musi być warty jego poświęconego czasu. Mimo, że przegrał trzy z ostatnich czterech walk, to wszystkie te porażki przyszły w walkach z mistrzami lub byłymi pretendentami do tytułu.
„Chcę walki, która będzie intrygująca. Zrobiłem już swoje, byłem mistrzem dwóch różnych dywizji. Poświęciłem swój czas. Przeszedłem wiele operacji i chcę czegoś, co mnie podjara. I to po prostu ciągle się nie udaje. A oni na to: „Sean Strickland”. A ja na to, „Kim do ku**y jest Sean Strickland? O czym ty do cholery mówisz?” Czy to sprawi, że wrócę?
Więc pomyślałem, „Lepiej dajcie mi coś lepszego niż to”. I nic się nie pojawiło. I tak miesiąc po miesiącu, aż dali mi kilka innych opcji, a potem te dwie opcje spaliły na panewce, a wszyscy zaczęli pie***lić o każdej innej opcji, i tak oto zaczynamy. To jest to. Je**ć to. Nie obchodzi mnie to. Dzieciak zrobił swoje. On ma coś poza nazwiskiem, przynajmniej tak mi się wydaje. Złapał wiatr w żagle, a ja zamierzam mu go ku**a odebrać.”
36-latek nie rywalizował od czasu znokautowania go przez obecnego mistrza wagi półciężkiej UFC Jana Błachowicza w lipcu 2019 roku. Rockhold wie, że nie jest już najmłodszy, dlatego ma nadzieję, że jego powrót dojdzie do skutku przed końcem roku – i chce, aby było to przed pełną publiką.
„Jestem starszy i potrzebuję czasu, aby odłożyć wszystko na bok w moim życiu i po prostu iść pełną mocą, aby złapać najlepszą okazję, żeby się tam dostać. Mam na myśli, październik, listopad – to prawdopodobnie najbardziej realny termin w tym momencie. Wiem, że mają Madison Square Garden (w listopadzie), ale brzmi to tak, jakby wiele rzeczy miało się nałożyć i może się to nie udać. Walka przed publicznością była dla mnie wielką rzeczą, i chciałem wrócić na stadion i sprawić, by poczuć się dobrze. A powrót do (UFC) Apex po prostu nie brzmi jakoś zajebiście fajnie, nie brzmi jak dobry powrót. Więc nie wiem. Zobaczymy. Nie znam daty walki. Jak możecie zaoferować mi przeciwnika? Musicie dać mi datę walki.
Nie dostałem dokładnie tego (czego chciałem). Może to nie jest walka, której dokładnie chciałem. Ale dajecie mi właściwą kartę. Wciąż są rzeczy, które muszą być dopracowane i muszą być załatwione. To jeszcze nie jest załatwiona sprawa. Więc zestawcie mnie na MSG. Dajcie mi coś dużego. Dajcie mi coś fajnego. Zestawcie mnie do walki, która sprawi, że wstanę do niej, bo nie wrócę bez powodu.”