Były mistrz wagi średniej UFC Luke Rockhold ma wrócić do rywalizacji pod koniec roku i uważa, że Darren Till będzie dla niego idealnym przeciwnikiem, ale bierze też na celownik Chrisa Weidmana.
Rozmawiając z Brendanem Schaubem w ostatnim wywiadzie, Rockhold ujawnił, że chciałby przelecieć przez ocean, by walczyć z Tillem w Wielkiej Brytanii i pokonać „The Gorilla” w jego kraju.
„Podoba mi się walka z Tillem. To byłaby zabawna walka, na O2 Arena… Nie wiem, jak się poczuję walcząc bez fanów. To zabiera całą tę parę, cały wiatr z twoich żagli. Lubię tworzyć historię, lubię tam wychodzić, emocje sięgają zenitu, gdy wywiera się presję. Ta presja, to przeszkoda w walce, dlatego ją kocham.”
Jeśli Till nie podejmie wyzwania, Rockhold chętnie wbiłby ostatni gwóźdź do trumny kariery Chrisa Weidmana, uciszając go w rewanżu.
„Chris Weidman zawsze otwiera usta, chętnie bym mu je zamknął. On zawsze mówi po walce, że pokonałby mnie, ale nigdy nie mówi o tej walce. Nie ma nic gorszego od faceta, którego już raz go pokonałeś, a on ciągle gada. Nie miałbym nic przeciwko zamknięciu tych drzwi.”
Rockhold pokonał Weidmana przez TKO w 2015 roku w walce o tytuł wagi średniej, ale „All American” mówi, że rewanż nic by mu nie dał.
„Nie wiem, co by mi to dało. To walka, w której odnoszę zwycięstwo. Ale on nie zrobił wiele od dłuższego czasu. Wraca z emerytury. Zwycięstwo nad nim niewiele dla mnie znaczy, a ja naprawdę chcę wrócić na drogę prowadzącą do walki o tytuł. Wolałbym bardziej walczyć z facetem, który jest w rankingu. Nie wiem. Nie jestem temu całkowicie przeciwny, ale nie jestem pewien, co ma teraz sens.”
Luke Rockhold ostatnio walczył w 2019 roku, kiedy to doznał brutalnej porażki przez nokaut w walce z Janem Błachowiczem na UFC 239 w swoim debiucie w wadze półciężkiej. Aktualnie Rochold nie jest sklasyfikowany w rankingu.