Brazylijczyk nie otrzymał możliwości podpisania nowego kontraktu.Niepisaną zasadą w UFC jest to, że po zwycięstwie zawodnik jest pewny tego, że stoczy kolejną walkę w klatce największej organizacji MMA na świecie. Jednak od tej reguły ą wyjątki, np. wtedy gdy zawodnikowi kończy się kontrakt o czym przekonał się Lucas Martins (16-3, 4-3 w UFC).
Dla Brazylijczyka walka z Robertem Whitefordem była ostatnią w obowiązującym kontrakcie i pomimo zwycięstwa Martins nie zawalczy już w UFC, ponieważ władze organizacji nie zaproponowały nowej umowy.
Mój menadżer Diego Lima rozmawiał z UFC i oni powiedzieli, że dywizja jest pełna. Chociaż jestem po wygranej, mój kontrakt się skończył i oni powiedzieli, żebym wygrał kilka walk poza UFC, dwa fajne nokauty i zapewne znowu mnie zakontraktują. Nie spodziewałem się tego, ponieważ jestem po wygranej, ale jest w porządku.
Lucas podkreślił, że otrzymał już ofertę od organizacji Bellator.
Dostaliśmy ofertę od Bellatora i jest ona świetna finansowo. Będę mógł mieć swoich sponsorów w klatce, ponieważ tam nie ma Reeboka, będę o tym myślał.
27-latek kończy zmagania w UFC po siedmiu stoczonych bojach. W debiucie Lucas przegrał z Edsonem Barbozą, później Brazylijczyk zaliczył passę trzech kolejnych zwycięstw przed czasem. W kolejnych pojedynkach Martins mierzył się z mocniejszymi przeciwnika, walki z Darrenem Elkinsem i Mirsadem Bekticiem przegrał a w ostatnim boju odprawił Roberta Whiteforda.