Lorenz Larkin nie jest typem zawodnika, który zamierza siedzieć i czekać na kolejne wyzwania. Były pretendent do tytułu wagi półśredniej Bellatora nie chce czekać, aż mistrz Douglas Lima podejmie decyzję o obronie tytułu.
Zamiast tego Lorenz Larkin (22-7 MMA, 4-2 Bellator) chce stoczyć kolejną walkę, nie czekając na pojedynek Douglasa Limy z Gegardem Mousasim o wolny tytuł wagi średniej.
„Układałem sobie w głowie, że miałem zamiar walczyć ponownie, a potem zmierzyć się z nim (Douglasem Lima). Nie chciałem czekać cały ten czas na ich walka, a potem znowu czekać, zrobić obóz, i dopiero z nim walczyć. Więc tak, już miałem zamiar walczyć, a potem zawalczyć o pas.”
Lima miał walczyć z Mousasim o wolny tytuł wagi średniej na gali Bellator 242 planowanej na 9 maja w nadziei, że zostanie trzecim w historii Bellatora podwójnym mistrzem. Gala została jednak odwołana z powodu pandemii koronawirusa.
Organizacja nie ogłosiła jeszcze, kiedy wznowi swoje gale. Prezydent Bellatora Scott Coker wykazał zainteresowanie walką pomiędzy Larkinem i Michaelem Page’em (17-1 MMA, 13-1 Bellator), aby wyłonić następnego pretendenta do tytułu i walki z Limą w wadze 170 funtów.
Larkin, który jest obecnie na fali czterech zwycięstw z rzędu, nie chce nikomu rzucać wyzwań, ale mówi, że jest otwarty na walkę z Page’em.
„Każdy na najwyższym poziomie. Jeśli jesteś z najwyższej półki, to właśnie taka walka powinna się odbyć.”
Kiedy zapytano go o chęć podjęcia kolejnej walki, a nie czekania, aż Lima ponownie stanie do obrony tytułu wagi półśredniej, Larkin powiedział, że najlepiej jest, gdy jest zajęty rywalizacją.
„Wszyscy zawsze myślą o przegranej, ale ja mam większe poczucie, że wrócę. Po mojej ostatniej walce o tytuł, spuściłem głowę, pracowałem i wróciłem do rozmów o walce o tytuł.
Więc tak działa mój umysł. Cokolwiek się stanie, jeśli przegram, zawsze będę mógł wrócić. Nigdy tak naprawdę nie myślę o tym, że powinienem po prostu czekać czy coś innego. Wolę po prostu walczyć. Jestem tym bardziej niebezpieczny, im częściej walczę.”