W piątek 1-ego listopada w słynnym Hard Rock Hotel and Casino w Las Vegas w stanie Nevada odbyła się gala największej amerykańskiej organizacji Muay Thai, Lion Fight 12. Walką wieczoru gali było starcie o pas wagi półśredniej pomiędzy najlepszym zawodnikiem z Europy w wadze do 67 kg, Fabio Pincą z Francji, a Tajem na stałe mieszkającym w USA, Malaipetem Sasiprapa. Poniżej wyniki i relacja.
W walce wieczoru Francuz wypunktował na dystansie pięciu rund Taja i zdobył pas amerykańskiej organizacji. Malaipetowi wigoru wystarczyło tylko na pierwszą rundę, w której ciosami i kopnięciami stłumił rywala. Od drugiej rundy walka wyglądała zupełnie inaczej i to Pinca zaczął dyktować warunki. Francuz był bardziej agresywny, kopał, uderzał i nie omieszkał nękać rywala również łokciami i kolanami w klinczu. W końcu Pinca przełamał rywala, który zaczął się cofać, co jest zaprzeczeniem zasad boksu tajskiego, bowiem wojownik może zrobić tylko jeden krok w tył, bo drugi to ucieczka. Sędziowie jednomyślnie opowiedzieli się za Francuzem i to on zabrał pas za ocean.
W pojedynku poprzedzającym walkę wieczoru Tiffany Van Soest nie dała najmniejszych szans Magali Foroni, która wzięła walkę 'z marszu’. Niepokonana Van Soest już na początku pokazała, że jej rywalka odstaje od niej poziomem i niczym Cris 'Cyborg’ zdemolowała rywalkę. Na szczęście narożnik Foroni wykazał się dbałością o zdrowie swojej podopiecznej, nie to co narożnik zawodników i zawodniczek UFC, i w trzeciej rundzie rzucił ręcznik. Brawa za nie narażanie zdrowia zawodniczki, a Van Soest poprawiła rekord do 8-0-1.
W pozostałych walkach zobaczyliśmy wszystko, co kochają fani boksu tajskiego. Debiutujący na zawodowym ringu Nick Chasteen konsekwentnie pracował nad wyłączeniem nóg bardziej agresywnego Chrisa Culley i zapewnił sobie zwycięstwo przez decyzję sędziów.
Jason Andrada stoczył fenomenalną walkę z Mohammedem Lemjerdine, którą zakończył doskonałym łokciem na twarz przeciwnika, pozbawiając go równowagi. Zdecydowanie była to walka wieczoru, którą wszyscy fani Muay Thai na najwyższym poziomie powinni obejrzeć. Pojedynek obfitował w akcje i zdecydowanie przyczynił się do promocji tajskiego boksu w Stanach Zjednoczonych.
W ostatniej wartej uwagi walce Anthony Castrejon brutalnie znokautował wysokim kopnięciem solidnego journeymana, Miguela Rosalesa w pierwszej rundzie. Poniżej relacja telewizji AXS TV oraz wyniki.
Walka wieczoru:
Pojedynek o pas mistrza w wadze półśredniej:
67 kg: Fabio Pinca pokonał Malaipeta Sasiprapa przez jednogłośną decyzję sędziów
Tiffany Van Soest pokonała Magali Foroni przez TKO (poddanie narożnika) w trzeciej rundzie
Nick Chasteen pokonał Chrisa Culley przez jednogłośną decyzję sędziów
Jason Andrada pokonał Mohammeda Lemjerdine przez KO (łokieć) w piątej rundzie
Stephen Richards pokonał Glen Spencer przez jednogłośną decyzję sędziów
Anthony Castrejon pokonał Miguela Rosalesa przez KO (wysokie kopnięcie) w pierwszej rundzie
Miranda Cayabyab pokonał Kaiyana Rain przez niejednogłośną decyzję
Dobrze ze w Stanach MT odnosi sukcesy, moze bedzie to miało przelozenie na większą ilość gal na wysokim poziomie organizowanych dla stójkowiczów
Było MPL ale niestety okazało się, że mają za duże ambicje i za puste kieszenie. LF nie bawi się w komerchę, tylko krok po kroczku, niczym kiedyś UFC, inwestuje w zawodników, zwłaszcza kiedy ludzie z USA zaczeli odnosić sukcesy w Glory i innych organizacjach