Leona Edwardsa rozbawiła wypowiedź Jorge Masvidala, który stwierdził ostatnio, że nie ma chętnych do walki z nim.
Po tym jak Masvidal (35-15 MMA, 12-8 UFC) wycofał się z oczekiwanego pojedynku z Edwardsem (19-3 MMA, 11-2 UFC) na UFC 269 na początku tego miesiąca, leczył się z kontuzji żeber, która uniemożliwiła mu występ na gali 11 grudnia.
Masvidal ogłosił jednak w tym tygodniu, że otrzymał zgodę na powrót do Oktagonu. Problem jednak w tym, że nie może znaleźć nikogo, kto podpisałby kontrakt na walkę z nim – podobno.
„Jestem poza listą kontuzjowanych, a te małe suki nie chcą podpisać kontraktu. Kontrakty zostały wręczone. To jest wymalowane na ich pie**nych twarzach, wiedzą, że jestem poza listą kontuzjowanych.”
Masvidal uderzył nie tylko w Jake’a Paula, Conora McGregora Leona Edwardsa i Colby’ego Covingtona, ale również w Edwardsa.
Ten, który jest w Anglii, który gadał pierdoły (Leon Edwards), ty też, człowieku. No dalej, jeden z was podpisze przerywaną linię. Idziemy. Tak, zamierzam cię zawstydzić i znokautować.”
Edwards, który powiedział w następstwie wycofania się Masvidala z UFC 269, że zamierza czekać na walkę o pas w rewanżu przeciwko mistrzowi Kamaru Usmanowi, żywo odniósł się do tego, co „Gamebred” miał do powiedzenia i było jasne, że uznał to za komiczne.
„Ten skur**el jest niedorzeczny”
This motherfucker is deluded 😂😂😂😂 https://t.co/Aiyl9YAazL
— Leon 'Rocky' Edwards (@Leon_edwardsmma) December 24, 2021
Konflikt między Edwardsem a Masvidalem sięga marca 2019 roku. Po tym, jak obaj panowie zgarnęli zwycięstwa na gali UFC w Londynie, wdali się w zakulisową sprzeczkę, w której Masvidal uderzył wielokrotnie Edwardsa, zanim zostali rozdzieleni.
Od tamtego czasu wciąż iskrzy między tymi dwoma zawodnikami i ostatecznie zostali zestawieni na UFC 269. Niestety do tego arcyciekawego pojedynku nie doszło.