Przed nami jubileuszowa gala KSW 50, która odbędzie się 14 września na Wembley Arena w Londynie i na której zestawiono cztery pojedynki o mistrzowskie pasy. Będzie to czwarta gala KSW poza granicami naszego kraju i trzecia w Londynie. Według współwłaściciela organizacji, Martina Lewandowskiego, Federacja rozszerzy swój zasięg o inne kraje.
Rynek MMA w Wielkiej Brytanii jest duży, a w Londynie jest też spora Polonia, jednakże Martin Lewandowski i Maciej Kawulski nie zamierzają organizować swoich zagranicznych gal tylko tam.
Rozmawiając z MMAJunkie Radio, Lewandowski podzielił się niektórymi z planów międzynarodowej ekspansji KSW w nadchodzących miesiącach i latach.
„Na pewno będziemy co roku wracać do Londynu, do Anglii. Przyglądaliśmy się krajom bałkańskim, które są dla nas bardzo ważne, oraz Niemcom, które wydają się być naprawdę wielkim rynkiem.”
Lewandowski zasygnalizował również, że Francja może być również krajem z potencjałem na dalszy rozwój, kiedy tylko MMA zostanie formalnie zalegalizowane w 2020 roku. A kiedy już KSW zdecyduje się na zorganizowanie tam swojej gali, mają idealnego zawodnika, który mógłby zostać głównym bohaterem tego wydarzenia, niepokonanego francuskiego piórkowatego Salahdine Parnasse.
„Aby zacząć zdobywać nowe terytoria, trzeba mieć wielką gwiazdę. A my mamy jednego z najlepszych francuskich zawodników, Parnasse’a, więc on może być tam naszym liderem. To jest jednak jeszcze zbyt nowy temat. Myślę, że najpierw Niemcy, a pewnego dnia prawdopodobnie Stany Zjednoczone”.
Lewandowski przyznał, że organizowanie gali w Las Vegas byłoby trudne – „To jest miasto UFC!” – ale powiedział, że ma na oku na inne miasto na potencjalny debiut KSW na amerykańskiej ziemi. Ujawnił też, że z chęcią sprowadziłby do Stanów Zjednoczonych jedną z największych gwiazd KSW – w przenośni i dosłownie – byłego najsilniejszego człowieka świata Mariusza Pudzianowskiego.
„Dokonał ogromnego przeskoku od stania się najlepszym (światowym) najsilniejszym człowiekiem do teraz, kiedy prawie rok temu walczył o tytuł wagi ciężkiej. Poczynił więc ogromne postępy i jest niezwykle popularny nie tylko w Polsce, ale i w Europie, a także w Stanach Zjednoczonych.
Zanim więc przejdzie na emeryturę, chciałbym pojechać z nim do USA, prawdopodobnie do Chicago.”
Dzięki strategii ekspansji międzynarodowej, chęci dzielenia się zawodnikami z innymi organizacjami jak RIZIN FF i Bellator oraz planom stworzenia telewizyjnego reality show i powrotu na Stadion Narodowy na kolejną wielką galę, KSW wydaje się nabierać rozpędu w organizowaniu gal pay-per-view.
„Będziemy dystrybuować sygnał globalnie. Więc zostańcie z nami” – dodał na koniec Martin Lewandowski.
Wszystko fajnie co się tyczy najbliższej gali niewiele dni zostaje karta walk chyba nie jest gotowa.co mnie jako widza który miałby transmisje ppv wykupić trochę dziwi.