Poznaliśmy kolejnego rywala, z którym zmierzy się Krzysztof Jotko.
Znamy już oficjalnie kolejnego rywala, który zmierzy się w najbliższej walce z Krzysztofem Jotko (19-3). Rywalem tym, będzie Brad Tavares (16-4), który znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji, posiadając passę trzech zwycięskich pojedynków z rzędu. Pojedynek odbędzie się 21 kwietnia, podczas gali UFC Fight Night 128 w Atlantic City
Krzysztof Jotko powraca do Oktagonu po porażce z Uriahem Hallem, której doznał we wrześniu 2017 roku. Jotko przeżywa ostatnio ciężkie chwile, ponieważ przegrana z Hallem była jego drugą porażką z rzędu. Przed walką z Hallem, nie sprostał Davidowi Branchowi, który pokonał go przez niejednogłośną decyzję. Przed dwoma porażkami, Jotko wygrał pięć pojedynków z rzędu, m.in. zwyciężając z mocnym, Thalesem Leitesem. Jego bilans w amerykańskiej organizacji, to 6 zwycięstw oraz 3 porażki.
Brad Tavares wygrał swoją ostatnią walkę przez jednogłośną decyzję sędziów z Thalesem Leitesem. Obecnie, znajduje się w passie trzech zwycięstw z rzędu. W przeszłości brał udział w 11 edycji programu TUF, w którym doszedł do półfinału, przegrywając z Courtem McGee. W organizacji UFC wygrał 11 pojedynków, m.in. z Natem Marquardtem oraz Lorenzem Larkinem. Mierzył się również z największymi zawodnikami wagi średniej, Robertem Whittakerem czy Yoelem Romero.
Krzychu czekam na top 10. Zaprawdę powiadam wam tak się stanie, zaiste przyjdzie czas kiedy polscy fani eksplodują euforią jak po cmc3
Krzychu musi być bardziej agresywny bo stać go na to. Daj z siebie chłopaku 200%
Pamiętam jak na tym spedalonym mmarocks się spinać, że wyleci z UFC po jednej, dwóch walkach, że za słaby na KSW buahahahaha. To, że mają duże kółko wzajemnej adoracji nie znaczy, że mają rację. Ja tam wierzyłem w niego. Spadło na na mnie za to tsunami hejtu