Polak dopisał do swojego rekordu kolejną wygraną.
Krzysztof Jotko (19-1, 6-1 w UFC, #15 w rankingu UFC) staje się coraz bardziej liczącym graczem w dywizji średniej. Podczas gali UFC Fight Night 100 Polak na punkty pokonał mocnego Thalesa Leitesa (26-6, 11-5 w UFC, #11 w rankingu UFC) co może znacząco wpłynąć na poprawę jego notowań za oceanem i pozycji w rankingu UFC.
Thales Leites vs. Krzysztof Jotko
Już w pierwszej minucie walki Brazylijczyk sklinczował i zepchnął Jotko na siatkę. Krzysztof zadał dobre ciosy na rozerwaniu i wrócił do dystansu kickbokserkiego. W połowie rundy Thales dobrze wyczuł intencje Polaka i obalił go mocnym wejściem w nogi, w parterze Leites znajdował się w półgardzie i przez moment w dosiadzie, ale Jotko po ucieczce z próby balachy znalazł się na górze. Druga odsłona należała do Polaka, Thales ponownie szukał klinczu pod siatką, ale to Jotko zdobył sprowadzenie a następnie do końca rundy męczył rywala kontrolą i ciosami z góry w parterze. Krzysztof rozpoczął ostatnie pięć minut walki od dobrych uderzeń w stójce i próby obalenia jednak Brazylijczyk czujnie wyłapał podchwyty i nie pozwolił się sprowadzić. Chwilę później Leites po raz kolejny znalazł klincz i próbował obalać, ale Jotko dobrze się zastawił i w parterze znalazł się na górze. Do końcowej syreny Polak dominował kontrolując pozycje i obijając oponenta ciosami z góry.
Cenna wygrana z dość trudnym przeciwnikiem. Gratulacje. Obecne statystyki walk 7-1 i piąta wygrana z rzędu pokazuje, że Krzysztof naprawdę bardzo dobrze sobie radzi. Czekam na kolejne sukcesy!
Porządnie to zrobił. Choć był moment, że zastanawiałem się czy to nie koniec Krzyśka w parterze 😉 zwłaszcza słysząc jego narożnik – spier*alaj tak tak spier*alaj 😀