Kto tak naprawdę odniósł zwycięstwo a kto powinien wstydzić się swojego występu?
Chan Sung Jung w świetnym stylu wrócił do oktagonu UFC po ponad 3 latach przerwy po części spowodowanych odbywaniem obowiązkowej służby wojskowej. Koreańczyk co prawda na początku walki przyjął na szczękę kilka uderzeń Dennisa Bermudeza, ale czy nie tak Korean Zombie walczył w przeszłości? Szczęka Junga bez problemu zdała egzamin a w trzeciej minucie walki Chan trafił pięknym podbródkowym, po którym rywal padł na deski nieprzytomny a sędzia musiał zakończyć pojedynek. W kolejnym boju Koreańczyk mógłby zawalczyć z Cubem Swansonem lub Ricardo Lamasem.
Felice Herrig pojedynek z Alexą Grasso rozegrała bardzo uważnie. Od początku pojedynku 32-latka trzymała rywalkę w dystansie, trafiała celnymi ciosami i dobrze kontrowała sporą część ataków Meksykanki. Po udanych obaleniach Amerykanka nie utrzymała Grasso długo w parterze, ale pewnie i tak wpłynęło to na ocenę sędziów, którzy jednogłośnie wskazali na Herrig, dla której jest to trzecie zwycięstwo w UFC. W kolejnej walce Felice mogłaby zmierzyć się z Niną Ansaroff.
James Vick wczoraj dopisał do swojego rekordu szóste zwycięstwo w największej organizacji MMA na świecie. The Texecutioner miał problemy z Abelem Trujillo tylko gdy ten obalił i trafił kilkoma ciosami w II rundzie, poza tym walka należała do dysponującego olbrzymią przewagą wagi i zasięgu Vicka, który w III odsłonie poddał rywala duszeniem d’arce. W kolejnym boju James mógłby zawalczyć z przegranym pojedynku Nik Lentz vs. Islam Makhachev.
Marcel Fortuna sprawił nie lada niespodziankę nokautując w I rundzie Anthony’ego Hamiltona. Uczestnik 23 edycji TUF-a wniósł na wagę niemal 50 funtów mniej niż rywal, ale nie przeszkodziło mu to w zafundowaniu rywalowi ciężkiego nokautu. Bardzo udany debiut zważywszy na dodatkową gratyfikację w wysokości 50 000 dolarów za najlepszy występ gali.
Jessica Andrade i Angela Hill chciałby rozstrzygnąć pojedynek w stójce. Przez niemal 15 minut zawodniczki rzucały wszystko co miały by znokautować rywalkę lub przekonać do siebie. Po 15 minutach walki sędziowie wskazali na Brazylijkę, która w swoje poczynania wkładała więcej agresji i była skuteczniejsza. Hill pokazała, że ma zamiar liczyć w kategorii słomkowej UFC, w kolejnej walce Angela mogłaby zmierzyć się z Joanne Calderwood. Z kolei Andrade czeka teraz potyczka z Joanną Jędrzejczyk.
Curtis Blaydes przyjął taktykę zakładającą zamęczenie siłą i zapasami Adama Milsteada. Zawodnik z Chicago kolejnymi obaleniami i kontrolą w parterze nabijał kolejne „oczka” aż do momentu, w którym jego rywal doznał kontuzji kolana i pojedynek zakończył się kolejną wygraną Blaydesa przed czasem. W kolejnym boju Curtis mógłby zawalczyć z Oleksiyem Oleynikiem.
Chas Skelly zanotował siódmą wygraną w UFC poddając Chrisa Gruetzemachera. Scrapper pokazał wyższość w stójce a następnie obalał rywala i dominował w parterze, w II rundzie Skelly wpiął się za plecy Chrisa i poddał go duszeniem. W kolejnej walce Chas mógłby zmierzyć się z wygranym pojedynku Godofredo Pepey vs. Kyle Bochniak.
Khalil Rountree zanotował pierwsze zwycięstwo w największej organizacji MMA na świecie nokautując kolanem Daniela Jolly’ego. Udany debiut w UFC zaliczył Volkan Oezdemir, który po dobrym początku opadł z sił, ale ostatecznie po dość kontrowersyjnej decyzji pokonał Ovince’a Saint Preuxa.
Dennis Bermudez dobrze rozpoczął pojedynek z Chan Sung Jungiem, Menace dobrze pracował na nogach i częstował rywala mocnymi uderzeniami jednak Koreańczyk szybko doszedł do głosu i już w trzeciej minucie walki ładnym podbródkowym znokautował Bermudeza. W kolejnym boju Dennis mógłby zawalczyć z przegranym walki Darren Elkins vs. Mirsad Bektic.
Alexa Grasso zanotowała pierwszą w karierze porażkę ulegając na punkty Felice Herrig. Meksykanka w starciu z Lil Bulldog zaprezentowała przeraźliwą pasywność i zbyt daleko idącą ostrożność, 23-latka ciągle czekała na dogodną okazję do ataku. Przegrana z nie notowaną w rankingu Herrig mocno hamuje karierę Grasso a także osłabia hype towarzyszące młodej Meksykance. W kolejnej walce Alexa mogłaby zmierzyć się z Alex Chambers lub Tatianą Suarez.
Ovince Saint Preux w I rundzie walki z debiutującym w UFC Volkanem Oezdemirem zaprezentował godną podziwu cierpliwość. Amerykanin pozwolił spychać się na siatkę i przyjmował kolejne uderzenia Oezdemira. OSP nieco przebudził się w II rundzie gdy Szwajcar zaczął opadać z sił, Saint Preux zwiększał tempo aż do ostatniej minuty gdy omal nie skończył wyczerpanego rywala. Niestety, początkowa pasywność kosztowała go przegraną w I (na kartach wszystkich sędziów) oraz II rundzie (u dwóch sędziów). Dla Ovince’a to trzecia z rzędu porażka stawiająca go w bardzo trudnej sytuacji.
Anthony Hamilton miał łatwo poradzić sobie z Marcelem Fortuną – zawodnikiem wagi półciężkiej lub średniej. Dla Amerykanina okazało się to jednak zbyt trudne zadanie, pomimo sporej przewagi wagi ciała Freight Train został ciężko znokautowany notując trzecią porażkę w czterech ostatnich walkach. W kolejnym pojedynku zawalczy o utrzymanie kontraktu z UFC, jego rywalem mógłby być przegrany walki Todd Duffee vs. Mark Godbeer.
Adam Milstead po dobrym debiucie w UFC otrzymał trudniejszego rywala w osobie Curtisa Blaydesa. The Prototype poniósł druzgocącą porażkę doznając przy tym ciężkiej kontuzji kolana, która najprawdopodobniej wykluczy go na jakiś czas z walk.
Michinori Tanaka zmienił kategorię z zawodnik interesujący na zawodnik walczący o utrzymanie w UFC. Wczoraj Japończyk doznał trzeciej porażki w czterech ostatnich walkach i teraz znajduje się w bardzo trudnej sytuacji.
A co Wam najbardziej zapadło w pamięć? Kto zasługuje na wyróżnienie?