Kto tak naprawdę odniósł zwycięstwo a kto powinien wstydzić się swojego występu?
Germaine de Randamie została pierwszą w historii UFC mistrzynią wagi piórkowej kobiet. Holenderka po 25 minutach walki na kartach każdego sędziów była lepsza od Holly Holm w trzech rundach pojedynku. 32-latka – pomimo tego, że słabo rozpoznawalna – jest teraz bardzo bliska zestawienia do walki z Cris Cyborg. Może na UFC 212 w Rio de Janeiro?
Anderson Silva odniósł pierwsze zwycięstwo od ponad 4 lat przerywając passę pięciu walk bez wygranej. Sam pojedynek z Derekiem Brunsonen nie by nazbyt porywający, podczas wymian w stójce Brazylijczyk trafiał mocnymi uderzeniami podczas gdy Amerykanin odgryzał się lżejszymi, ale częstszymi trafieniami. Brazylijczyk był w stanie zastopować większość prób obaleń w wykonaniu Brunsona i przekonał do siebie każdego z sędziów punktowych. Osobiście nie zgadzam się z decyzją sędziów, ale wygrana Spidera jest już faktem. W kolejnej walce Silva mógłby zmierzyć się z wygranym pojedynku Vitor Belfort vs. Kelvin Gastelum.
Ronaldo Souza zrobił z Timem Boetschem dokładnie to, na co wskazywała różnica w zajmowanych miejscach w rankingu wagi średniej UFC. Brazylijczyk rozpoczął pojedynek spokojnie, ale już przed syreną kończącą pierwszą odsłonę Amerykanin musiał odklepać kimurę. Nie ma innego wyjścia niż zestawienie Jacare do walki z wygranym pojedynku: Michael Bisping vs. Yoel Romero.
Dustin Poirier i Jim Miller na otwarcie karty wstępnej stoczyli mocny pojedynek, w którym ciągle coś się działo. Przeważał reprezentant American Top Team, ale swoje momenty miał także jego starszy rywal. Dla Diamenta zwycięstwo na UFC 208 to piąta wygrana w kategorii lekkiej UFC i udany powrót po nokaucie z rąk Michaela Johnsona. W kolejnym pojedynku Poirier mógłby zawalczyć z wygranym starcia Edson Barboza vs. Beneil Dariush. Z kolei Miller mógłby zmierzyć się z wygranym walki Joseph Duffy vs. Reza Madadi.
Islam Makhachev dopisał do swojego rekordu kolejne ważne zwycięstwo. Rosjanin swoimi nieprzeciętnymi zapasami bez problemów zdominował Nika Lentza zwyciężając na kartach dwóch sędziów punktowych aż 30-25. Dla młodego zawodnika to już trzecie zwycięstwo w największej organizacji MMA na świecie. W kolejnej walce Makhachev mógłby zmierzyć się z przegranym starcia Francisco Trinaldo vs. Kevin Lee.
Glover Teixeira i Jared Cannonier stoczyli kompletnie bezbarwny pojedynek. Brazylijczyk w obawie przed ciężkimi pięściami rywala zdecydował się obalać i za wszelką cenę utrzymywać walkę w parterze będąc z góry.
Holly Holm w nieco ponad rok z autorki największej niespodzianki 2015r. (dzięki nokautowi na Rondzie Rousey) zmieniła się w zawodniczkę, która ma za sobą trzy z rzędu przegrane. The Preacher’s Daughter znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji, z której wyjściem mogą być walki z niżej notowanymi rywalkami, np. z wygraną walki Sara McMann vs. Liz Carmouche, do której dojdzie już za tydzień.
Derek Brunson po nieporywającej walce przegrał na punkty z Andersonem Silvą. Amerykanin podszedł do Brazylijczyka z dużym respektem nie otwierając się aż tak, jak w poprzednich pojedynkach. Co prawda atakował chętniej, ale na pewno to uderzenia Spidera ważyły więcej niż Brunsona. Zawodnik taki jak Derek nie musi obawiać się zwolnienia, ale druga porażka z rzędu mocno obniża jego notowania. W kolejnym pojedynku Brunson mógłby zawalczyć z Timem Boetschem.
Nik Lentz nie miał nic do powiedzenia w pojedynku przeciwko Islamowi Makhachevowi. Amerykanin sporo odstawał od rywala pod względem umiejętności zapaśniczych, ale także w stójce nie zaprezentował niczego co choćby zwiastowało wyrównywanie pojedynku z młodym Rosjaninem.
Phillipe Nover w sobotę nie sprostał wyzwaniu w osobie Ricka Glenna. The Filipino Assassin wyprowadzał nieco bogatszą ofensywę, ale to były mistrz World Series of Fighting przekonał do siebie większość sędziów długim czasem kontroli pod siatką. Po trzech porażkach z rzędu Nover najprawdopodobniej zostanie zwolniony z organizacji.
A co Wam najbardziej zapadło w pamięć? Kto zasługuje na wyróżnienie?