Gala UFC 211 straciła jeden z pojedynków.
Niestety, świetnie zapowiadająca się gala UFC 211 wczoraj straciła pojedynek w wadze muszej pomiędzy Henrym Cejudo (10-2, 4-2 w UFC, #2 w rankingu UFC) i Sergio Pettisem (15-2, 6-2 w UFC, #6 w rankingu UFC). Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w 2008r. doznał kontuzji ręki i musiał wycofać się z walki.
Jak napisał w mediach społecznościowych sam zainteresowany, kontuzji doznał na 2 tygodnie przed galą podczas sparingu jednak ręka nie była złamana i Amerykanin postanowił maksymalnie ją odciążyć by nie wycofać się z walki. We wtorek podczas treningu na tarczach, po pierwszym uderzeniu Cejudo poczuł spory ból w ręce, po skontaktowaniu z UFC udał się do lekarza, który znalazł uszkodzenia dłoni i uznał, że stoczenie walki w sobotę jest niemożliwe.
Cejudo ma za sobą dwie z rzędu przegrane poniesione w zeszłym roku, w kwietniu Henry został znokautowany przez Demetriousa Johnsona w walce o pas wagi muszej zaś w grudniu uległ na punkty Joepshowi Benavidezowi. Wcześniej 30-latek zaliczył dobrą passę czterech wygranych w UFC.
Pojedynek Henry’ego z Pettisem miał otwierać kartę główną sobotniej gali, jego miejsce zajęła walka Krzysztofa Jotki z Davidem Branchem przeniesiona z karty wstępnej.
,,Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w 2008r. doznał kontuzji ręki i musiał wycofać się z ręki.”