(fot. Zuffa LLC via Getty Images)
Przed zakończeniem walki wieczoru podczas sobotniej gali UFC 124, zawodnik wagi półśredniej – Josh Koscheck wyglądał jakby został uderzony przez ciężarówkę. W pierwszej rundzie przeciwko Georges’owi St. Pierre, Koscheck otrzymał kilka mocnych ciosów od obecnego mistrza co spowodowało, że miał poważne problemy z prawym okiem. Oko szybko spuchło i przez cała trzecią rundę było praktycznie całkowicie zamknięte.
Lekarz rozmawiał z Koscheck’iem pomiędzy rundami pytając go czy chce przerwać walkę ale Josh zdecydowanie odmówił chcąc stoczyć pojedynek do końca. Pod koniec walki Koscheck wyglądał jak postać z filmu „Elephant Man”.
Josh Gross z ESPN.com powiedział, że Koscheck doznał złamania kości oczodołu w pierwszej rundzie podczas pojedynku z GSP. Koscheck został zwolniony ze szpitala w Montrealu w niedzielę popołudniu. Z powodu kontuzji zawodnik nie mógł wrócić do siebie drogą powietrzną dlatego też UFC dogadało się z Joshem oraz jego trenerem Bobem Cook’iem, że pojadą do Bostonu gdzie będzie mógł poddać się operacji.
„Podjęliśmy decyzję, że najlepiej będzie gdy wrócimy do Stanów i tam odbędzie się operacja. Mamy nadzieję, że Josh wróci do domy najszybciej jak to tylko możliwe”, powiedział Cook.
„powodu kontuzji zawodnik nie mógł wrócić do siebie drogą powietrzną dlatego też UFC dogadało się z Joshem oraz jego trenerem Bobem Cook’iem, że pojadą do Bostonu gdzie będzie mógł poddać się operacji.”
Coś z drogą powietrzną coś nie tak wam wyszlo ale oczywiscie mogę się mylić.
Josh piknie obity! ;D brawa dla GSP
Mykolla co im nie wyszło? Nie mogli drogą powietrzna(samolot, heli) to pojechali autem/busem/czołgiem
zgadza się mylisz się bo u Koschecka wystąpiło cos co nazywa się „air pocket” lecz niestety nie znam się na medycynie i nie mogę stwierdzić co to dokładnie jest. Wydaje mi się ze może to być jakiś (torbiel)? W tym przypadku więc lot samolotem był raczej niewskazany
Prawdziwy fighter. Ma serce do walki lubie takich fighterów, a nie takich co sie odrazu poddaja.
Za to lubię Kosa. Może czasem zdarza mu się symulować, ale jak przyjdzie co do czego to walczy do konca!
Bruce Lee pozamiatalby ich wszystkich. Prawda jest taka ze 90% tych zawodnikow z mma nie mialoby szans z byle gorylem z ulicy.Te walki w klatkach to jakas walka z wiatrem. Silva czy Aldo cos tam pokazuja, Buakaw czy Zambidis tez widac ze maja talent ale reszta ? Bruce Lee i finito
Że co? :D:D:D:D:D
Daj mi namiary do Twojego dilera, widac ze nie oszukuje!
No, uczciwy z niego chłop, na oko dorzuca jeszcze coś od siebie. 🙂 A Ci zawodnicy z mma w 90% tego co mówisz, czyli światowych organizacji bo pewnie tylko to oglądasz by goryla z ulicy zmietli w moment (nie wiem czy by aż potrzebowali tego momentu):D To, że siebie na wzajem nie zmiatają tzn. tylko o tym jak w większości wyrównany jest poziom 🙂
No i Jackie Chan też! 😀 Adźiaaaaaa, Ajjjjjjjjj!! Ajaaaaaaa!!!! 😀
Perla … zenaujacy zart prowadzacego 🙂 Mikie juz bardziej z sensem ale ze znaczna przesada.Powtarzam 90 % tych zawodnikow nie ma zadnej techniki.Ta ich stojka jest na poziomie barowym.Nie liczac kilku naprawde wybitnych zawodnikow. A te organizacje swiatowe to mydlenie oczu wielka pompa fajerwerki itd.
tak jak mowisz wyrownany poziom,ale tak czy siak troche zbyt zamulający jak na moje gusta.pewnie dla tego wole k1 max.kaazdy ma swoje podniety, jak dla mnie w calym tym bajzlu jest tylko kilku dobrych fighterow. Perla Jackie to wyjebany kaskader wiec pokory troche,ogranij sie 🙂 o Brucie nie mowie bo zakladam ze kazdy tu obecny wie o co kaman yo!
@Jaras – troche poczucia humoru;) No i wyluzuj.
Jackie to poza tym, co napisałeś zajebisty aktor komediowy, ale w realnej walce……..
Co do Bruca, to nikt nie wie co byłoby gdyby stanął w klatce. Toczyło się na necie już wiele dyskusji na ten temat. Jedna z ciekawszych to ta z SFD.pl z 10.01.2010:
http://www.sfd.pl/Fedor,_współcześni_zawodnicy_MMA_vs_Bruce_Lee…Ile_jeszcze_ja_się_pytam_-t559997.html
jaras zawodnicy mma zlali by tych z K1
więc się ogarnij
Ale w jakiej formule? W MMA? to wiadomo, ze tak. W K1? Patrzac na z jednej strony Kharitonova, a z drugiej na Reema, to stawialbym jednak na zawodnikow K1. Kazdy jest mocny w swojej dziedzinie.
Biorąc pod uwagę że taki mikrus jak Huerta zdziesionował w dosłownie moment wielkiego na oko 120 kilowego czarnego „goryla” to nie wiem co zrobiłby z nim np. penn albo kogucik aldo. Jaras za dużo cracku jarasz.
p.s. poszukaj sobie specjalisto tego filmiku to się zdziwisz jaka przepaść dzieli 60 kilowego zawodowego fajtera a 120 kilowego zwykłego gościa. Nie ma najmniejszego porównania.