Temat zbijania wagi przez zawodników MMA powraca co jakiś czas w przypadku niezrobienia limitu lub poważnych problemów zdrowotnych powiązanych ze zbijaniem wagi przez danego zawodnika.
Ostatnio było tak przy okazji gali UFC 216 i zawodnika walczącego o tymczasowy pas Kevina Lee, który miał duże problemy ze zrzuceniem pokaźnej ilości aż 19 funtów. Inny zawodnik z tej karty, lekki Nik Lentz nawet nie wszedł na wagę z powodu problemów zdrowotnych
To, co zdarzyło się jednak w Japonii przy okazji gali Pancrase 290 mrozi krew w żyłach. Podczas ceremonii ważenia Brazylijczyk Daniel Lima walczący dotychczas w wadze muszej 125 funtów miał zmierzyć się z Daichi Kitakata w wadze słomkowej 115 funtów. Przerażające jest to, że Lima nie był w stanie sam wejść na wagę, on nawet samodzielnie nie mógł przejść kilku metrów z powodu wycieńczenia zbyt ostrym zbijaniem wagi i musiał być podtrzymywany przez inne osoby.
Jak poinformował serwis MMAFighting.com, Daniel Lima miał w dwa dni zbić 16 funtów (7,2 kg), co ostatecznie mu się nie udało i wniósł na wagę 2 funty ponad limit. Mimo tych problemów, Lima stoczył pojedynek z Daichi Kitakata, którą ostatecznie przegrał przez jednogłośną decyzję. Sam Lima stwierdził, że przy zbijaniu wagi czuł się bardzo źle, a organizatorzy pytali go, czy chce walczyć na co odpowiedział, że tak i że jest gotowy na walkę i czuje się silny.
Ciekawe czy bardziej mu się chciało jeść czy pić. Nawet mi ich nie żal…